1. Przestaliście z sobą rozmawiać
Oczywiście nie chodzi o to, by codziennie ucinać sobie wielogodzinne pogawędki przy kawie, bo na to rzadko która para może sobie pozwolić. Jednak gdy złapałaś się na tym, że już od dawna tak po prostu nie rozmawialiście z sobą – o sytuacji politycznej świata, o tym, gdzie chcielibyście pojechać na wspólne wakacje czy też na temat tego, jaki przysmak zrobić na niedzielny obiad – kiepsko to wygląda.
Bez rozmów ciężko jest utrzymać związek. Jeśli zatem od długiego czasu co najwyżej wymieniacie się komunikatami w stylu „zakupy zrobione”, „lodówka naprawiona”, być może warto pomyśleć o rozstaniu, jeśli nie chcecie tej sytuacji zmienić?
2. Tylko kłótnia
Kłótnia to tak naprawdę nic złego – jeśli jest konstruktywna i oczyszcza atmosferę. Jeżeli jednak Wy kłócicie się cały czas, o wszystko, obrzucając się okropnymi słowami, to zdecydowanie lepiej byłoby zakończyć ten związek (choćby po to, by się wyciszyć). Przecież wzajemne opluwanie się jadem do niczego nie prowadzi.
3. Macie kompletnie odmienne priorytety
Ty jesteś typem karierowiczki i za dziesięć lat widzisz siebie jako prezesa zarządu wielkiej korporacji, a Twój facet od zawsze szczerze marzy o domku z ogrodem z gromadą roześmianych dzieci i psem? W takim razie każde z Was powinno realizować swoje marzenia, ale osobno.
4. Nie myślicie już „my”
Każde z Was ma tak naprawdę swoje zupełnie odrębne życie, mijacie się tylko. Łączy Was jedynie wspólny adres, a w istocie nie macie ochoty niczego wspólnie robić, nie macie razem planów ani marzeń. Tak, to czas, by pójść osobnymi drogami!
5. Zrezygnowaliście zupełnie z bliskości
I nie chodzi nam tutaj wyłącznie o seks, który przecież jest bardzo ważnym elementem związku, który spaja dwoje ludzi – nie tylko w sposób dosłowny. Chodzi też o bliskość, pocałunek, dotyk, żartobliwe połaskotanie drugiej osoby w niedzielę rano. Jeśli u Was nie ma już żadnej bliskości, tak naprawdę Wasz związek nie ma większego sensu.