Dlaczego właśnie balerinki?
Według Vogue.com wszystko wskazuje na to, że płaskie buty zupełnie zdominują kolekcje w najbliższym sezonie. O zaletach balerin można mówić naprawdę długo. Po pierwsze, są niezwykle uniwersalne – można je zastosować w niemal każdej stylizacji. Z jednej strony doskonale dopełnią miejski, casualowy outfit, w którym główną rolę grają dżinsowe, poszarpane, powstałe z długich spodni szorty. Z drugiej strony – sprawdzą się na bardziej eleganckie okazje, np. jako uzupełnienie opiętej sukienki koktajlowej. W zasadzie wystarczy unikać spódnic tutu i trykotów, a wszystko pozostanie w granicach dobrego smaku.
Po drugie, dzisiejszy świat narzuca takie tempo życia, że kobiety często nie mogą liczyć nawet na chwilę wytchnienia. Całodniowa bieganina na wysokich obcasach może się sprawdzać w Hollywoodzkich filmach, ale niekoniecznie w prawdziwym życiu. Płaskie obuwie bądź balerinki na leciutkim podwyższeniu to o wiele lepszy wybór, jeśli chodzi o dobro kręgosłupa i w ogóle zdrowia. Przecież można prezentować się stylowo i klasycznie, nie chodząc przy tym na palcach!
Po trzecie, uniwersalność i wygoda idą w parze z oryginalnym wyglądem. Była już moda na balerinki i na sandały z wiązaniem wokół kostki. Teraz te dwa trendy idą ze sobą w parze splecione ciasno jak nigdy dotąd. Wystarczy spojrzeć na gotowe projekty najsłynniejszych domów mody!
Podkreślamy kostki!
Szykując garderobę na najbliższy sezon wiosna/lato, nie zapomnij zatem o sznurowanych balerinkach. Te szykowne buty powinny znaleźć się na samym szczycie Twojej zakupowej listy. Z pewnością ucieszy to wszystkie fanki płaskiego obuwia, a także kobiety, które uważają klasyczne baleriny za zbyt prosty czy może nieco nudny fason. Dodatkowa aksamitna lub welurowa wstążka, sznurek czy skórzany rzemyk wijący się wokół kostki – jeden mały detal w zupełności wystarczy, aby zamienić klasyczne buty w prawdziwe dzieło sztuki.
Przykładowe projekty i kolory
Czarne wiązanie nada sylwetce nieco chłopięcego sznytu, ukochanego przez projektantki takie jak Coco Chanel czy Alexa Chung. Jeśli masz doświadczenie baletnicy albo po prostu zawsze chciałaś przetestować tego rodzaju obuwie, możesz wypróbować projekty marek Marni, Miu Miu czy Aquazzura (naśladują one tradycyjne pointy). Jeśli jednak nie chcesz wydawać na letnie buty wielkich pieniędzy, rozejrzyj się w zwykłych sieciówkach (np. Zara czy H&M) oraz w sklepach internetowych (takich jak DeeZee). Odnajdziesz tam sznurowane balerinki we wszystkich możliwych kolorach – od tych stonowanych (nude, czerń, granat), po te najbardziej odważne (turkus, róż, odcienie neonowe). Zawsze możesz także zakupić szeroką, atłasową tasiemkę i skorzystać z jednego z dostępnych w sieci tutoriali DIY.
Artykuł powstał przy współpracy z serwisem rodzice.pl