Nie ma złotego środka, mówiącego wprost o liczbie stosunków na tydzień, która nas uszczęśliwi. Tak naprawdę nie warto zbyt dużo rozmyślać nad ilością kochania się. Nie ma sensu też nadmiernie tego planować i analizować. To powinna być chwila uniesienia, której nie powinno się wymuszać. Nawet jak w tym tygodniu kochaliście się 2 razy a nie 3 (jak było założone) to nie róbcie z tego tragedii. Skoro ta liczba Was satysfakcjonuje (obojga!) to pozostaje się tylko cieszyć, że macie podobne zapotrzebowanie na seks. Nie warto przeliczać szczęścia na seks i seksu na szczęście. Nie myśl o tym za dużo, nie rozbijaj tego na czynniki mniejsze, jeżeli wszystko się układa a Twoja i jego potrzeba aktywności seksualnej zostaje zaspokojona to nie ma potrzeby zastanawiać się nad ilością stosunków.
Sytuacja ulega zmianie w momencie gdy liczba stosunków dla jednego z partnerów jest za mała bądź za duża. Wtedy należy ustalić jakiś kompromis i się go trzymać, by pokazać drugiej połówce, że jej potrzeby są tak samo ważne i istotne jak Twoje oraz że jej zadowolenie seksualne jest dla Ciebie czymś znaczącym. Takie nastawienie wzmocni Wasz związek i pozwoli Wam cieszyć się seksem i być szczęśliwymi ludźmi.