Sztuka malowania policzków jest bowiem, wbrew pozorom, bardzo łatwa. Opanujemy ją raz dwa. Przyda się nieco wiedzy.
1. Bronzery nakłada się pod kośćmi policzkowymi, uzyskując w ten sposób optyczne wrażenie „wklęśnięcia” i głębi – policzki wydają się wydatniejsze, wyżej osadzone. Na rynku dostępne są bronzery w kamieniu, w „płynie” (konsystencja fluidu) czy pod postacią jednorazowych chusteczek.
2. Róż podkreśli kształt policzków oraz nada im świeżość. Najczęściej pojawia się w „kamieniu”.
3. Rozświetlacze mają za zadanie optycznie rozjaśnić cerę, dodać jej blasku. Nie tylko w okolicach policzków, lecz na całej twarzy, pod brwiami, na brodzie itd. Występuje w formie sypkiego pudru a rzadziej – „płynu”.
Dmitriy Shironosov @ 123rf.com
4. Jeśli mamy jasną cerę, wybierajmy kolory jasne, różowe odcienie.
5. Cera śniada lepiej prezentuje się w kolorach miedzianych, ceglastych, marchewkowych.
6. Cera o średnim odcieniu? I dla tej bardziej korzystne będą kolory złamane „pomarańczą”.
7. Bronzer – rozświetlacz – róż. W tej kolejności nakładamy w/w kosmetyki.
8. W zależności od tego, jaki kształt ma nasza twarz i jaki efekt chcemy uzyskać, nakładajmy te kosmetyki w innych miejscach, pamiętając, że jasne – uwydatnia, ciemne – uwypukla.
ninamalyna @ 123rf.com