Czasem się zdarza, że książka, o której myśleliście, że będzie świetna jest słaba. Jednak, co jakiś czas jest na odwrót. I dokładnie tak było z Ten jeden dzień Gayle Forman. Spodziewałam się typowego romansu, a dostałam o wiele więcej.
Było to moje pierwsze spotkanie z Gayle Forman. O jej bestsellerowym Zostań, jeśli kochasz nasłuchałam się wiele pozytywnych opinii, ale wśród nich było dużo negatywnych. Dlatego też wybrałam inną książkę tej autorki i nie zawiodłam się na niej.
Historia zaczęła się bardzo niepozornie i typowo. Przez chwilę nawet żałowałam, że po nią sięgnęłam. I kiedy układałam sobie w głowie scenariusz typowego romansu, Gayle Forman poprowadziła akcję w zupełnie innym kierunku. Po jednym i wspaniałym dniu w Paryżu, Allyson wraca przygnębiona i nie ma siły na pierwszy rok w collegu. Ten jeden dzień coś jej uświadomił, że może być kimś więcej niż do tej pory była.
Główna bohaterka była wyjątkowo łatwą do polubienia dziewczyną. Chociaż na początku miałam wielkie obawy, że stanie wysoko na podium tych irytujących bohaterek. Na szczęście Allyson wzięła się w garść i udowodniła, że każdy może spełnić swoje marzenia.
Wspaniałe jeszcze były nawiązania do Shakespeare'a. I tak naprawdę cała akcja kręciła się wokół jego dzieł. Jedyną rzecz, której żałuję to to, że nie przeczytałam tej książki po angielsku, ponieważ czuję, że ominęło mnie parę żartów, polegających na grze językowej. Jednakże książka jest dobrze napisana i przyjemnie ją się czyta.
Zakończenie było dla mnie bardzo satysfakcjonujące, a na mojej twarzy pojawił się wielki banan. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po książkę, która tyle dobrego skrywała pod tym niepozornym tytułem. Nie wiem, jak to jest z innymi książkami Gayle Forman, ale z wielką chęcią je przeczytam.
Tytuł: Ten jeden dzień
Autor: Gayle Forman
Seria: Ten jeden dzień tom:1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 369
Ocena: 8/10