Letni spacer przy zagrodzie żubrów. Podchodzimy do barierki, bliżej ludzi. Chłopiec, na oko pięcioletni, stojący zaraz przy mnie spluwa pod siebie. Ojciec nie reaguje i za chwilę robi to samo, tyle że jego ślina leci metr dalej. Obrzydzenie bierze?