Słowo „bunt” wywołuje w rodzicach przerażenie. Doskonale wiedzą, jak on wygląda ze strony ich dwulatka. Dziecko dotychczas spokojne i opanowane, zaczyna bardzo emocjonalnie reagować na codzienne sytuacje. Czy to oznacza, że rozwój społeczny dziecka właśnie został zaburzony? Czy można to traktować w kategoriach poważnych nieprawidłowości? Jak sobie radzić z owym buntem?