W święto zakochanych obdarowujemy bliskich chcąc zobaczyć w ich oczach radość. Nie ważne czy podchodzimy do walentynek na wesoło czy jak najbardziej serio. Dlatego świętujemy obdarowując się prezentami, które mogą być tak różne jak różni są ludzie, których kochamy.
Niech działa na zmysły!
Restauracje, kawiarnie, kwiaciarnie i inne sklepy często już po sylwestrze ruszają z walentynkowymi kampaniami. Na wszelki wypadek uważajmy z kupowaniem prezentów w sieciówkach i w ostatniej chwili. Przez przypadek może wpaść nam w ręce coś, co sprawi, że obdarowywana osoba może poczuć się… mało ważna. Niech prezent działa na zmysły. Każdy wie który ze zmysłów gra u ukochanej/ukochanego pierwsze skrzypce. Esteci docenią urodę choćby pozornie banalnego gadżetu. „Słuchowcy” – zaproszenie na koncert, płytę, akompaniament do kolacji w postaci melodii, która z jakiegoś powodu jest dla Was ważna. „Smakoszom” w pełni wystarczy ulubiona potrawa – być może przygotowana samodzielnie, choćby z narażeniem życia. „Dotykowców” ucieszy masaż lub po prostu spacer w Twoich objęciach… „Zapachowcom” można podarować aromatyczne czekoladki lub piękne perfumy. Wybierając prezent warto pamiętać, że Ona nie jest jak „większość kobiet” a On – jak „wszyscy mężczyźni”. Jeśli urocza ekspedientka będzie więc zachwalać zapach, bieliznę, krawat, bransoletkę (niepotrzebne skreślić) jako coś, co przypadnie go gustu każdemu – pomyśl czy to możliwe…
Niech działa na emocje…
Podobno najbardziej zapamiętujemy w życiu to, co wiąże się z emocjami. Być może twój partner/partnerka uwielbia czuć rosnący poziom adrenaliny? Lubi sporty ekstremalne, odkrywanie zupełnie nowych rzeczy, przełamywanie rutyny przygodami? Przeżyjcie to razem albo spraw tylko jej/jemu prezent w postaci: szybowania w aerodynamicznym tunelu, lekcję nurkowania, boksu czy wspinaczki.
Jeśli nie jest amatorem mocnych wrażeń, to może dobrym rozwiązaniem będzie randka w kinie lub teatrze? Podczas dobrego filmu lub spektaklu można się przecież porządnie pośmiać albo wzruszyć.
Okazji do wzruszeń i uśmiechów nie zabraknie również kiedy będziecie przewracać strony książki fotograficznej, prawdziwej kroniki Waszej miłości (lub przyjaźni). Wystarczy wybrać zdjęcia – począwszy od tych, które pochodzą z czasów kiedy się poznaliście, aż do dziś. Z miejsc, gdzie byliście najszczęśliwsi lub gdzie przeżyliście coś ważnego… Może okazać się, że będzie to najpiękniejsza książka na świecie.