Bardzo szumnie zapowiadane były zmiany, które miały zostać przez rząd wprowadzone w czerwcu bieżącego roku. Okazuje się, że wszyscy ci, którzy swoje prawo jazdy odbiorą po 4 czerwca 2018 roku, będą musieli liczyć się z pewnymi niedogodnościami. Co to konkretnie oznacza? Zmiany w przepisach dotyczą tak naprawdę dokształcania nowych kierowców, którzy za kółkiem nie mają jeszcze zbyt dużego doświadczenia. Przez osiem miesięcy od momentu uzyskania uprawnień (czyli innymi słowy wydania prawa jazdy) kierowca będzie mógł prowadzić tylko auto oznaczone znakiem zielonego listka. Wskazuje on na to, że auto prowadzi niedoświadczony kierowca, pozostali muszą liczyć się z tym, że jego umiejętności mogą być nieco niższe niż w przypadku wytrwanych kierowców z wieloletnim doświadczeniem.
Przez osiem miesięcy nowy prowadzący samochód nie będzie też mógł podjąć zawodu kierowcy. Ustawodawca stwierdził bowiem, że w tym przypadku jego umiejętności są jeszcze zbyt małe. Ale to jeszcze nie wszystko, świeżo upieczeni kierowcy będą też mieli do czynienia z różnego typu ograniczeniami prędkości. Jakimi konkretnie?
Na obszarze zabudowanym nie będzie im wolno przekroczyć 50 km/h, natomiast poza obszarem zabudowanym 80km/h, na autostradzie lub drodze ekspresowej 100 km/h. I jeszcze bardzo ważna kwestia – każdy między czwartym a ósmym miesiącem posiadania prawa jazdy będzie musiał wziąć udział w kursie doszkalającym. Jego koszt ma wynieść około 300 złotych. Ma on być podzielony na część praktyczna oraz teoretyczną. Jakie kwestie będą na nim poruszane i z czego mają być świeżo upieczeni kierowcy doszkalani? Przede wszystkim chodzi tutaj o ukazanie im, jak bardzo nadmierna prędkość i niedostosowanie jej do warunków panujących na drodze mogą być niebezpieczne. Poruszy się także problematykę wypadków drogowych, bezpieczeństwa na drodze czy tez uczestnictwem w ruchu drogowym oraz psychologicznymi kwestiami kierowania pojazdem. Wszystko wskazuje na to, że młodym kierowcom będzie od teraz nieco trudniej!