Zawsze na doczepkę
Wychodząc do kina ze znajomymi już wiesz, że będziesz jedyną osobą bez pary. Robisz dobrą minę do złej gry, patrzysz na te wszystkie kinowe czułości i zastanawiasz się, czy aby na pewno dobrze zrobiłaś, że z nimi poszłaś, ale z drugiej strony nie możesz się izolować od ludzi w związkach bo wyjdziesz na jakąś przewrażliwioną samotniczkę.
Samotne wieczory to już standard
Wracasz po pracy do domu i zdajesz sobie sprawę, że tam nikt na Ciebie nie czeka. Nie wiesz co ze sobą zrobić do końca dnia, plątasz się z konta w kont i zastanawiasz jak wyglądałoby Twoje życie gdybyś miała swoją pokrewną duszę i kogoś kto by wyczekiwał na Ciebie.
Ucieczka w zawodowe obowiązki (im więcej tym lepiej!)
Uciekasz w pracę, bierzesz nadgodziny, pomagasz kolegom wszystko byleby tylko zostać dłużej w pracy i nie myśleć, że po za nią to właściwie nie wiele masz do roboty. Twoje prywatne życie miesza się z zawodowym do tego stopnia, że granice właściwie się już zatarły.
Brak perspektyw na przyszłość
Często czujesz, że nie masz konkretnych planów na przyszłość podczas gdy Twoje koleżanki zakładają rodziny, zaręczają się, rodzą dzieci, budują dom i spełniają się na szczeblu prywatnego życia. Dołuje Cię to, że Tobie się nie poszczęściło i nadal jesteś sama. Nie trać jednak nadziei, na każdego w życiu przyjdzie ten czas i znajdziesz swoją bratnią duszę.
Demotywująca cisza
Wracając do domu jedyne co zastajesz to przerażająca cisza, która z dnia na dzień dobija Cię bardziej i bardziej. Może zainwestuj w jakiegoś czteronożnego przyjaciela, wtedy już nigdy nie powiesz, że jesteś całkiem sama na świecie a w domu będzie już zawsze czekać mała biegająca niespodzianka, która będzie lekiem na całe zło.