Opublikowany przez Bibliotekę Narodową raport czytelnictwa za rok 2016 jasno sygnalizuje, że Polacy nie przebierają w książkach (Stan czytelnictwa w Polsce w 2016 roku), ale wzrastająca popularność imprez literackich zdaje się krzyczeć, iż literatura naprawdę jest żywym tematem. Ubiegłoroczne statystyki (ponad 70 tys. uczestników Warszawskich Targów Książki i niemal tyle samo podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie) tylko potwierdzają, że zainteresowanie takimi wydarzeniami rośnie sumiennie z roku na rok. Czy naprawdę warto jechać przez pół Polski, aby przepychać się przez tłumy miłośników literatury?
CO PRZYCIĄGA LUDZI NA TARGI KSIĄŻKI?
ŚWIETNA LOKALIZACJA - Kto miał okazję porównać obecną lokalizację Warszawskich Targów Książki do lokalizacji targów w innych miastach ten z pewnością potwierdzi, że Stadion Narodowy naprawdę daje radę. Obiekt znajduje się niedaleko centrum Warszawy więc nie powinien sprawiać trudności komunikacyjnych. Sama organizacja (chociażby ze względu na mało przemyślane rozłożenie stanowisk) pada corocznie łupem narzekających, ale Stadion Narodowy zdaje się idealny dla tej imprezy. Wokół trybun, pod całkowitym zadaszeniem, ustawione są stanowiska poszczególnych oficyn wydawniczych, a znajdująca się między nimi aleja, w porównaniu do tych znanych z hal targowych, okazuje się naprawdę szeroka.
KSIĄŻKI I OFERTY CENOWE - Powinnam w tym miejscu obszernie rozpisać się na temat szerokiej oferty wydawniczej, ale ten punkt wydaje się aż nadto oczywisty. Setki wydawnictw kuszą mniej lub bardziej znanymi tytułami, lecz czytelnicy zdają się najchętniej polować na promocje oraz możliwość zakupu egzemplarzy, których premiera jeszcze nie miała miejsca. Niektóre obniżki cen wydają się być jedynie symboliczne, ale i tak okazują się niemałą pokusą. Chociaż zakupy książek stanowią dla wielu priorytet, to wystarczy przejść się między oficynami, aby stwierdzić, że nie tylko w handlu tkwi sekret targowej popularności.
SPOTKANIA TOWARZYSKIE - Okazuje się, że książki, chociaż otaczają uczestników targów zewsząd, stanowią jedynie zachętę do pojawienia się w miejscu, w którym dosłownie na każdym kroku pojawiają się ludzie o podobnych zainteresowaniach. Pisarze mają zatem świetną okazję do spotkania swoich wydawców, blogerzy mogą wreszcie porozmawiać na żywo, a pozostali uczestnicy niejednokrotnie wykorzystują wydarzenie do spotkań towarzysko-rodzinnych. Ubiegłoroczne Warszawskie Targi Książki były dla mnie niesamowitym przeżyciem właśnie ze względu na to, iż mogłam poznać ludzi, których wcześniej znałam jedynie wirtualnie. Takich chwil się z pewnością nie zapomina i cieszę się, że był to dopiero początek mojej targowo-blogerskiej przygody.
BEZPOŚREDNI KONTAKT Z AUTOREM - Asortyment atrakcji dodatkowo uzupełniają inne wydarzenia, wśród których warto wyróżnić liczne debaty, dyskusje, prezentacje laureatów konkursów, a także zajęcia artystyczne. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, ale nie ma wątpliwości, że targi książki to przede wszystkim niepowtarzalna okazja do wielu spotkań z ulubionymi pisarzami. Na własnym przykładzie mogę napisać, że bezpośredni kontakt z autorem każdorazowo dostarcza niesamowitych wrażeń, a wzajemna rozmowa, nierzadko wzbogacona o imienną dedykację w książce oraz wspólne zdjęcie, okazuje się pamiątką na całe życie.
CO MOŻE ZNIECHĘCIĆ DO UDZIAŁU W TARGACH?
PAN TU NIE STAŁ! - Nie przez przypadek wspomniałam we wstępie o przepychaniu się przez tłumy. Rosnąca z roku na rok liczba uczestników targów sprawia, że w kolejkach do autorów, szczególnie tych bardziej znanych, trzeba czekać nawet po kilka godzin, a to stanowczo utrudnia zdobycie wszystkich upragnionych dedykacji. Najgorzej sytuacja przedstawia się przy stanowiskach zagranicznych pisarzy oraz w miejscach „urzędowania” celebrytów, gdzie nawet zdiagnozowanie końca kolejki okazuje się zadaniem godnym Sherlocka Holmesa.
ROBI SIĘ MEDIALNIE - To prawda. Z każdym rokiem uczestnicy targów dostrzegają, że wydarzenie przyciąga dziesiątki gwiazd i celebrytów, którzy na co dzień niewiele mają wspólnego z literaturą. Politycy, muzycy, aktorzy, a nawet sportowcy – znane osobistości coraz liczniej pojawiają się na targach książki i chociaż promują własne tytuły zgodnie z prawidłami targowej sztuki, to trzeba pamiętać, że zazwyczaj towarzyszy im ochrona, a także liczna ekipa dziennikarzy, którzy tylko czekają na podobne okazje. Nie trzeba być jednak alfą i omegą, aby dostrzec, że przy stanowiskach osób medialnych, rzecz jasna, pojawiają się nie tylko miłośnicy książek, ale także tłumy osób, niekoniecznie chętnych obcować ze światem literackim, a jedynie czyhających na spotkanie ze swoim idolem.
CZY ZATEM WARTO JECHAĆ NA TARGI KSIĄŻKI?
Targi książki, podobnie jak inne masowe imprezy, spotykają się z negatywnymi opiniami. Brak jakiejkolwiek kameralności i olbrzymie kolejki potrafią zniechęcić niejednego czytelnika, ale uwierzcie, nie ma lepszej okazji do spotkania tylu miłośników literatury w jednym miejscu. Można nawet rzec, że przez te kilka dni wszyscy uczestnicy targów, niezależnie od płci, wieku i celu targowych spacerów, stają się jedną i naprawdę liczną rodziną, która wspólnie może delektować się tym, co w naszej czytelniczej pasji jest przecież najpiękniejsze – słowem pisanym.
KRÓTKI TARGOWY PORADNIK
...dla tych, którzy na targach książki pojawią się po raz pierwszy
- Nie gaś uśmiechu i nie bądź ponurakiem – pamiętaj, że jesteś wśród ludzi, którzy kochają czytać, a co za tym idzie, podzielają Twoją pasję. Zobacz, jak piękny i żywy jest świat literatury.
- Stwórz własny harmonogram – bez porządnego planu nawet nie podchodź do tej imprezy. Jeżeli myślisz, że spacerując po targach, na żywo zdecydujesz do kogo podejść, to prawdopodobnie z autorami nawet nie zamienisz słowa. Koniecznie przejrzyj program wydarzenia [PROGRAM WTK 2017] i stwórz sobie dokładną rozpiskę, uwzględniając w niej zarówno nazwiska autorów, jak i godziny oraz numery stanowisk, przy których mają zaplanowane spotkania.
- Rozmawiaj w kolejkach – uwierz, kolejka to najlepsze miejsce do rozmów towarzyskich! Wykorzystaj zatem czas oczekiwania na spotkanie z autorem do dyskusji literackich, które dodatkowo sprawią, że czas upłynie zdecydowanie szybciej.
- Weź wodę i jakieś przekąski – jak wiadomo, tłumy sprzyjają ciasnocie, a ta znacząco obniża poziom tlenu. Zadbaj zatem o to, aby regularnie się nawadniać i mieć przy sobie coś do zjedzenia. Przez tłumy naprawdę niełatwo jest przedostać się do punktów usługowych.
DAJCIE ZNAĆ, CZY WYBIERACIE SIĘ NA WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI?