Markę Yves Rocher znam i kocham od wielu lat. Miłością do tej marki zaraziłam również moich bliskich. Przed długi czas perfumy Comme Une Evidence zawsze gościły na mojej toaletce. Dlatego niesamowicie się ucieszyłam, gdy miałam okazję poznać kolejny flakon, tym razem Mon Evidence.
Zapach jest owocowo-kwiatowy ale zarazem świeżo-orzeźwiający i ciepły. Przepiękne połączenie aromatów sprawia, że uśmiecham się gdy tylko spryskuję się tymi perfumami.
Nutą głowy jest mandarynka, która jest fajnie wyczuwalna w całej kompozycji. Nie jest nachalna acz przyjemnie orzeźwia całość. Nuta serca to róża damasceńska. Dzięki tej róży kompozycja staje się bardziej zmysłowa i kobieca, mandarynka zostaje lekko złagodzona, wszystko ze sobą gra, tworzy się harmonia w zapachu. Nuty głębi to nuty wanilii i paczuli. To te dwa aromaty sprawiają, że w połączeniu w poprzednimi nutami całość jest tak nieziemska, że nie sposób przejść obok tego zapachu obojętnie!
Dodatkowo przepiękny klasyczny i minimalistyczny flakon, przeurocza drewniana "skuwka". Dla mnie to małe dzieło sztuki :) Flakon ma 50 ml i posiada tylko wegańskie olejki i ekstrakty.
Po więcej recenzji zapraszam na mojego bloga :)
www.w-fotelu.blogpsot.com