Przygotowując się do podróży z dzieckiem, zawczasu trzeba pomyśleć o kilku sprawach. W przeciwnym razie zmuszeni będziecie do przesunięcia terminu wyjazdu, zmiany trasy lub dodatkowych przystanków po drodze. Oto checklista dla troskliwych i zapobiegliwych rodziców.
1. Fotelik. Przed podróżą trzeba sprawdzić, czy jest prawidłowo zamontowany i czy przypadkiem smyk już z niego nie wyrósł. Najlepiej, by siedzisko małego pasażera było zamontowane na środku tylnego siedzenia. Eksperci przekonują, że to najbezpieczniejsze miejsce przy uderzeniach przód-tył oraz tych bocznych. Zaleca się wożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy najdłużej, jak to możliwe. I przede wszystkim zaleca się ostrożną jazdę! Jak wykazuje ogólnopolskie badanie BritaxState (2015) aż 30% rodziców przekracza dozwoloną prędkość, wioząc w aucie dziecko, 24% rozmawiało przez telefon, a 13% przewoziło dziecko bez odpowiedniego fotelika. Nie dołączajmy do tych statystyk!
2. Godzina wyjazdu. Wybierz taką porę, by dziecko miało szansę zasnąć tuż po wyruszeniu. Niektórzy rodzice z tego względu wybierają wieczorne godziny lub przybliżony czas drzemki malucha. Dzięki temu często początkowy odcinek trasy jest najdłuższy i... najspokojniejszy.
3. Atrakcje. Tych nie może zabraknąć, dlatego nigdy nie wkładaj do bagażnika ulubionej maskotki dziecka. Ukochany miś lub samochodzik muszą być na podorędziu. Pozostałe zabawki trzymaj w schowku pod siedzeniem (lub w innym miejscu) i stopniowo wyjmuj w razie potrzeby. Za każdym razem będą miłym zaskoczeniem dla dziecka. W przypadku niemowlęcia przydadzą się gryzaki, maskotki, karuzele z pozytywką. Roczniak będzie zafascynowany zabawkami manualnymi, a kilkulatek może kredkami tworzyć dzieła, które jeszcze urozmaicą niedoskonałości drogowej nawierzchni. Pamiętaj, że wszelkiego rodzaju odtwarzacze filmów muszą być zamontowane na stałe (np. w zagłówkach). W trakcie nagłego hamowania lub kolizji, mogą z ogromną siłą uderzyć któregoś z pasażerów. Postaraj się w trakcie podróży wymyślać zabawy, dzięki którym np. ułożycie własną piosenkę z okazji tej konkretnej wycieczki, albo razem policzycie mijane domy z czerwonymi dachami, będziecie naśladować odgłosy zwierząt. To wszystko stworzy wyjątkowe wspomnienia z całego wyjazdu i zostanie w pamięci dziecka znacznie dłużej, niż 10 bajeczek obejrzanych hurtem.
4. Catering. Jeśli smyk jest karmiony piersią, zawsze na czas posiłku powinniście się zatrzymywać. Starsze dzieci mogą samodzielnie jeść swoje przekąski w trakcie jazdy. Specjalnie na tę okazję zaprojektowano miski-niewysypki i kubki-niekapki. W podróży doskonale sprawdzą się również wszelkiego rodzaju jogurty lub serki, np. Bakuś Puszysty. Wystarczy zabrać w podróż łyżeczkę i malec może zaspokoić głód pyszną, wartościową przekąską. Bakuś to mleczny posiłek, który zawiera porcję cennych witamin m.in. D, B6, B12, białka i węglowodanów. To także źródło ważnego dla kości wapnia. Dostępny jest aż w pięciu smakach: waniliowym, truskawkowym, czekoladowym, wafelkowym i biszkoptowym, więc każdy szkrab znajdzie coś dla siebie. Przy okazji posiłku można wspólnie ułożyć historyjkę o bohaterze z Bakusiowej Drużyny, którego wizerunek widnieje na opakowaniu.
Trzeba pamiętać, że przekąski nie zastępują głównego posiłku. W długiej trasie powinniście zaplanować dłuższy postój, w trakcie którego wszyscy zjecie obfity posiłek, a przy okazji trochę się poruszacie. W przypadku małego człowieka, więcej niż godzina w foteliku, to istna męka dla spragnionych ruchu kości, stawów, mięśni.