- Zacznij od dokładnego demakijażu i posmarowania skóry nawilżającym kremem. Nie pomijaj okolicy pod okiem. Dzięki temu trikowi kremowe produkty idealnie się rozprowadzą.
- Ustaw lusterko w świetle dziennym i zacznij od maskowania cieni korektorem. Ważne by był o ton jaśniejszy od podkładu. Dlaczego korektor, a nie podkład? Z prostej przyczyny. Korektor ma znacznie lżejszą konsystencję dostosowaną do delikatnej okolicy pod oczami. Nakładaj go punktowo robiąc cztery kreski lub kropki pod okiem i dokładnie rozblenduj. Jeśli potrzebujesz zrób drugą cienką warstwę, ale nigdy nie nakładaj dużej ilości produktu za pierwszym razem. Nie zapomnij zakryć również miejsca w wewnętrznym kąciku oka blisko nosa, gdzie często prześwitują fioletowe naczynka. Miejsce aplikacji możesz delikatnie doklepać palcem, by lepiej stopił się ze skórą.
- Kiedy cienie są zakryte na resztę twarzy nałóż podkład dokładnie łącząc go z korektorem.
- Jeśli masz więcej czasu cienie możesz zneutralizować przykładając na nie na około 15 minut schłodzone plasterki ogórka lub zimne metalowe łyżki. Najlepszy efekt przyniesie jednak krótka półgodzinna drzemka.