Młodzi nie widzą w tym nic niezwykłego. "Taki właśnie jest Clay, instynktownie zrobił to, co należało zrobić" - mówi Brittan, jego żona
facebook.com
Kiedy chłopiec wpadł do wody, Clayton zadziała instynktownie i nie zawachał się nawet przez chwilę. Clayton: "Jego twarz była pod wodą i walczył, naprawde walczył".
facebook.com
"To było jak przeznaczenie. Mieliśmy tam się zjawić o określonej godzinie i uratować to dziecko".
facebook.com