Niezwykle ważny jest wypoczynek. Przed samą uroczystością powinniśmy się dobrze wyspać – osiem godzin to minimum. Poranek zależny jest od tego, na którą mamy do kościoła. Warto wstać przynajmniej cztery – pięć godzin wcześniej. Ci, którzy uważają, że to za dużo czasu są w poważnym błędzie.
- Zaraz po wstaniu powinniśmy udać się pod prysznic, jeśli zajdzie potrzeba - wydepilować się. Dalszy plan dnia zależy od tego, jakie czynności udało się nam zrobić dzień wcześniej.
- 48 godzin przed ślubem nie zaszkodzi manicure i pedicure. Rano może nie być na to czasu.
- Po lekkim śniadaniu możemy udać się do fryzjerki. Najlepiej, jeżeli specjalistka przyjdzie do nas – będziemy się mniej stresować. W przypadku skomplikowanych uczesań bądź upięć trzeba liczyć przynajmniej dwie godziny.
- Zaraz po włosach przychodzi czas na makijaż. Zależnie od tego czy maluje nas ktoś z rodziny, makijażystka czy robimy to same, czas może być bardzo różny.
- W gruncie rzeczy samo ubieranie zajmuje najmniej czasu. Wszystkie powyższe czynności powinny zająć około pięciu godzin. Należy doliczyć również kilkanaście minut na błogosławieństwo.
Pan Młody może pospać nieco dłużej, wszak omijają go kwestie związane z makijażem, paznokciami oraz włosami. Jako, że Panna Młoda ma znacznie więcej do zrobienia, jej przyszły mąż mógłby dopilnować ewentualnych kwestii związanych z kościołem czy weselem, a więc zadbać o samochód, obrączki, kwiaty itp.