Pamiętam, że jako mała dziewczynka uwielbiałam oglądać kolorowe czasopisma, których akurat wtedy było tyle co kot napłakał, a na dodatek kupienie jakiejś gazety z "wyższej" półki to był nie lada wyczyn. No niestety okres po upadku komunizmu nie rozpieszczał i wcale kolorowo nie było jak w tych czasopismach. Nie no może trochu przesadzam, w każdym bądź razie oczy małej dziewczynki zawsze skierowane były na te ładnie pomalowane panie w gazetach, i zawsze pojawiała się myśl - tez bym tak kiedyś chciała umieć. Potem wertowałam kolejne stronice i o zgrozo - moim oczom pojawiały się pędzle (i to nie do farb plakatowych!) jakieś dziwne akcesoria niekosmetyczne ale skierowane właśnie ku tym produktom...no kurcze, a ja nic nie rozumiałam z tego. Ale wiedziałam, że kiedyś też takie chcę mieć...
Pędzle do makijażu są idealnym miejscem do rozwoju bakterii. Nieodpowiednia pielęgnacja bądź jej brak, mogą przyczynić się do poważnych kłopotów skórnych. Dlatego tak ważne jest, żeby zawsze były czyste i zadbane. Jeżeli służą ci do malowania kilku osób, muszą być czyszczone po każdym użyciu, jeżeli jednak malujesz nimi samą siebie, może to robić raz na tydzień.
Pędzle do makijażu bywają siedliskiem bakterii i zarazków. Jeśli chcemy, żeby długo nam służyły i nie szkodziły nam, ani naszym klientkom, musimy zadbać o ich odpowiednią pielęgnację.