Mimo, że jeszcze marzec się nie skończył, to już powoli w sieci zaczyna wrzeć. Wszyscy od rodziców przez chrzestnych, dziadków, ciotki i wujków będziemy zastanawiać się jaki prezent na komunię kupić Kasi, Jasiowi czy Bartoszkowi? Niektóre z dzieci wpadną na chytry pomysł, żeby jako prezent na komunię zażyczyć sobie żywe zwierzę typu jaszczurka, królik, kameleon albo … pies. I tu wkraczam ja. Bo wciąż setki psów, które były kupione czy adoptowane właśnie jako prezent na komunię, w okolicach lipca i sierpnia ląduje przywiązane do drzew, bo Państwo na wywczas jado, a z pieskiem nie wpuszczajo!!