Wbrew pozorom męska część społeczeństwa nie jest zwolennikiem tzw. figury modelki. Okazuje się, że Panowie preferują kobiety, które prezentują nieco więcej ciałka do kochania. Nie popadajmy jednak ze skrajności w skrajność. Większość mężczyzn twierdzi, że idealna sylwetka to zdrowa sylwetka. Czyli prościej mówiąc kobieta, która nie jest skrajnie wychudzona ani zbyt obficie obdarzona ciałem.
Zauważyłam, że wiele kobiet wstydzi się tego jak wygląda. Niemal każde czasopismo dotyczące mody, stylu czy urody opisuje kobiety szczupłe, niemal chude. Jeszcze do niedawna przodował rozmiar 36, teraz coraz częściej słyszy się, że ideałem jest rozmiar 34. Świat kocha szeroko pojętą chudość – czym szczuplejsza kobieta, tym lepiej. Przynajmniej w opinii stylistów i projektantów mody. W gruncie rzeczy na rynku jest niewielu specjalistów, którzy zajmują się modą dla trochę grubszych pań. Wiele gazet pomija całkowicie fakt, iż są przecież modelki w rozmiarze XL. Prawda jest taka, że niezależnie od tego ile ważymy, każda kobieta ma jakieś wady i zalety, mankamenty i atuty. Idealnie szczupła modelka może mieć krzywe oczy czy zeza, zaś pozornie „otyła” kobieta piękne oczy i jędrne ciało. Wszystko zależy od tego, czy o siebie dbamy czy nie. Kilka nadprogramowych kilogramów nie czyni nas brzydkimi.