Każda kobieta ma w swojej szafie takie dodatki, które zamiast ją odmładzać, dodają jej kilka (w skrajnych wypadkach nawet kilkanaście) lat. Pamiętajcie, ciuchy po babci nie zawsze są dobrym pomysłem!
1. Zwracaj uwagę, co na siebie wkładasz
Bluzki, sukienki, bluzy czy swetry – na rynku znajdziemy niezliczoną ilość różnego rodzaju modeli. Ubrania dostępne w sklepach czy też znajdujące się w Waszej szafie różnią się nie tylko krojem, kolorem, designem czy formą, ale również materiałem. Wbrew pozorom tkanina, z jakiej wykonany jest danych ciuch, odgrywa ważną rolę w tym, jak nas postrzegają inni. Są materiały, które niezależnie od tego czy założy je nastolatka czy też kobieta w średnim wieku, będą wyglądać stylowo i elegancko. Mimo upływu czasu pozostają one modne. Projektanci i styliści doceniają w szczególności denim. Są jednakże pewne tkaniny, które absolutnie nie powinny znaleźć się w naszej szafie. Uwaga! Jeżeli je macie, czym prędzej zróbcie porządek i się ich pozbądźcie! Mowa tu oczywiście o tweedzie, patchworkach, kratach, wzorzystych kreacjach oraz skrajnie grubej wełnie. Jest naprawdę niewiele kobiet, które mogą sobie pozwolić na noszenie powyższych tkanin. Oczywiście – jeżeli masz 20 lat możesz nosić wszystko. W końcu masz tylko 20 lat. Jeżeli jednak jesteś trochę bardziej dojrzała, musisz przykładać większą uwagę do tego, co na siebie zakładasz.
2. Unikaj „worków po ziemniakach”
Nie wiem dlaczego, ale strasznie lubię zwrot „worek po ziemniakach”. Jak widzę pewne stylizacje, to mam wrażenie, że właśnie tak wyglądają. Jak duży, rozciągnięty, brudny i nieestetyczny wór, który przeleżał w piwnicy kilka tygodni. Wiele kobiet, powiedziałabym nawet większość, lubi sweterki oversize. Tego typu kardigany są wyjątkowo wygodne. Ja sama lubię czasami otulić się czymś większym. Niestety, ta część garderoby nie jest zarezerwowana dla każdego. Tylko kobiety o idealnej figurze, mogą bez problemu wychodzić w sweterkach oversize na miasto. Nie da się ukryć – luźna dzianina dodaje kilogramów. Jeżeli nie chcemy wyglądać jak balon, czy wspomniany już worek po ziemniakach, lepiej dokładnie i obiektywnie przyjrzeć się swojej sylwetce. Dużo lepiej sprawdzą się bluzy czy blezery z zaznaczoną talią. Oczywiście, są kobiety, które kochają kardigany. Jeżeli nie wyobrażacie sobie chłodnych dni bez tej części garderoby, absolutnie nie przewiązujcie jej paskiem!
3. Zdrowe, a zarazem babcine klapeczki
Ostatnimi czasy prawdziwym hitem jest zdrowe, a zarazem wygodne obuwie. Nie mogę zrozumieć, jak coś takiego trafiło na pierwsze strony magazynów o modzie. Większość z nich wygląda jakby wybierał je ortopeda. Oczywiście – stuprocentowo popieram stwierdzenie, iż buty powinny być wygodne. Ale czy w sklepie nie ma żadnych innych, wygodnych, a zarazem pasujących do stylizacji dodatków? Niemal każdy butik oferuje nam ładne, często również modne obuwie i to w niskich cenach. Dużo lepiej jest się pokusić o jedną parę uniwersalnego, a zarazem stylowego obuwia, niż zakupić dziesięć par „klekotek”. Szeroka podeszwa, wkładka (ortopedyczna) i dość niechlujny wygląd – gwarantuje, że w takim czymś będziesz wyglądać jak własna babcia.
4. Źle dopasowany dół
Nie ma nic gorszego niż źle dopasowane spodnie. Większość kobiet wiedząc, że nosi rozmiar 36 bądź 38 nawet nie mierzy w sklepie dżinsów – wybiera pierwszą lepszą parę w zadowalającym kolorze i idzie do kasy. Pamiętajcie – każdy sklep ma inną rozmiarówkę. A nawet, jeśli stale kupujecie w jednej sieciówce mogą zdarzyć się wady produkcyjne. Każdą parę spodni, a zwłaszcza dżinsów należy mierzyć przed zakupem. Jeżeli nie macie na to czasu – lepiej w ogóle nie wchodźcie do sklepu. Za ciasne spodnie – wszystkie Twoje mankamenty będą widoczne już z kilku metrów. Spodnie z wysoką talią, czyli tzn. spodnie mamuśkowate – już dawno wyszły z mody. Na rynku znajdziecie niezliczoną ilość modnych, stylowych, wysokojakościowych dżinsów i to niekoniecznie za „miliony monet”. Gwarantuje, że każda z Was znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
5. Kolorowy zawrót głowy
Kolorowe ubrania są fantastyczne pod warunkiem, że są w pełni dopasowane do Twojej karnacji. Nie każda kobieta dobrze wygląda w jasnych barwach. Analiza kolorystyczna jest niezwykle ważna. Początkowo musisz dowiedzieć się, jakie barwy sprawdzą się przy Twojej sylwetce oraz barwie skóry. Następnie warto być przymierzyła kilka kreacji i w dziennym świetle przeanalizowała jak się w nich czujesz, jak wyglądasz i czy Ci pasują. Do tego zadania lepiej wziąć przyjaciółkę. Na pewno poratuje Cię swoją radą.
6. Zmora każdej kobiety – torebka
Kupiłaś cudowną torebkę. Mija rok, drugi, trzeci, a Ty się z nią nie rozstajesz. Nic dziwnego – to Twój ulubiony dodatek. Jednakże… Doskonale wiesz, że moda na torebki zmienia się niemal z roku na rok. Jeśli nie chcesz się na siłę postarzać, niestety musisz o tym pamiętać. Ja sama jestem przeciwniczką zakupu torebki raz w roku, ale niestety… Ten element garderoby zmienia się wraz z modą.
7. Okulary
Tym razem mówimy o okularach do czytania, nie zaś o okularach przeciwsłonecznych. Niemal każda z Was używa okularów do czytania – zwykła, ludzka rzecz. Niestety, ten element może sprawić, że będziecie wyglądać nawet kilka lat starzej. Wiecie, że jeśli chodzi o oprawki również panuje pewna moda. Bez problemu znajdziecie okulary do czytania, które będą nie tylko funkcjonalne, ale również stylowe. Początkowo całkowicie zrezygnujcie z łańcuszka. Akurat ten detal nigdy nie będzie „cool”. Sekret tkwi w oprawkach!
Pewne nawyki bardzo ciężko zmienić. Trudno jest zrezygnować z czegoś, do czego byłyśmy przyzwyczajone przez wiele lat. Niestety – świat mody nieustannie gna do przodu, a trendy zmieniają się niemal z miesiąca na miesiąc. Jeżeli nie chcemy być uważane za niemodne, czy co gorsza staromodne, musimy zacisnąć zęby i iść z duchem czasu. Na szczęście modne stylizacje nie kosztują już tyle pieniędzy, co jeszcze kilka lat temu.