Podstawą jest dobra baza pod cienie. Nie oszczędzaj na tym produkcie. Lepiej gdy słabszy cień nałożysz na dobrą bazę, niż na odwrót. Jeśli nie chcesz inwestować w specjalistyczny produkt bazą może być dla ciebie biała kredka lub przypudrowany korektor czy podkład. Ważne, by ujednolicić powiekę i stworzyć przyczepność dla cieni.
Pędzle. Wyrzuć pacynki dołączone do opakowania. By makijaż był idealnie nałożony i płynnie rozblendowany potrzebujesz dwóch pędzli z naturalnego włosia. Jednego płaskiego do nałożenia cienia na całą powiekę i drugiego miękkiego puchacza, który posłuży ci do rozcierania.
Wybór kolorów. Do uzyskania wymiarowego makijażu powinnaś mieć co najmniej trzy cienie. By uniknąć makijażowej gafy wybierz trzy odcienie jednego koloru. Najjaśniejszym zaakcentuj wewnętrzny kącik i miejsce pod łukiem brwiowym, środek średnim, a zewnętrzny kącik najciemniejszym. Uzyskasz w ten sposób trójwymiarowy efekt, a nie jednolitą plamę. Przed nałożeniem cienia na powiekę strzepnij jego nadmiar z pędzla dzięki czemu unikniesz osypywania się produktu w ciągu dnia. Nakładaj cieniutkie warstwy i ewentualnie dokładaj koloru w ten sposób nauczysz się stopniować nasycenie.
Jeśli twoja powieka nie jest idealnie gładka, a wokół oka masz zmarszczki postaw na satynowe maty, a odpuść perłowe czy brokatowe kolory, które jeszcze mocniej wyeksponują problem.
Kiedy chcesz wykonać u siebie klasyczne smoky pamiętaj, że główny intensywny kolor ma się znajdować na powiece ruchomej. Na części nieruchomej ma być już tylko cień (dym) koloru. Nie bez przyczyny smoky to inaczej przydymione oko.
Nie przesadzaj z makijażem, by nie wyglądać karykaturalnie. Jeżeli malujesz usta na czerwono oczy pozostaw podkreślone lekkim, delikatnym makijażem.
Eksperymentuj. Łącz ze sobą przeróżne kolory. Nie słuchaj porad typu: niebieski cień nie pasuje do niebieskiej tęczówki. Pamiętaj, że w makijażu ogranicza Cię tylko twoja wyobraźnia. Szalej i baw się makijażem.