Każda z nas zna ten przykry moment, kiedy nieudolne próby narysowania kreski, kończą się demakijażem i wyjściem z domu z na szybko pomalowanymi rzęsami. Istnieje jednak kilka sposobów jak możesz ułatwić sobie tą niezbyt przyjemną czynność.
-
Zadbaj o stabilizację ręki, czyli odpowiednio wysoki stolik do podparcia się i w żadnym wypadku nie trzymaj lusterka w dłoni. Zapewniamy, że drżenie kończyn górnych nie ułatwi ci pracy i zamiast prostej linii możesz sobie zafundować ciekawy zygzak.
-
Pamiętasz jak w przedszkolu rysowałaś kropki, a późnej łączyłaś je w całość? Może czas powrócić do tych czasów i czynność powtórzyć na powiece? Narysuj drobne kropeczki przy linii rzęs, a następnie połącz ze sobą. Możesz również narysować kreskę cieniem, a dopiero później poprawić ją „na czysto” eyelinerem. W ten sposób łatwiej zetrzesz i poprawisz ewentualne krzywizny.
-
Kupujesz eyeliner i nie wiesz czy lepszy będzie ten z cieniutką końcówką i lejącą konsystencją, czy żelowy ze skośnym pędzelkiem? Jeżeli nadal uczysz się rysować kreski wybierz tą drugą opcję. Syntetyczny i równo ścięty pędzelek znacznie ułatwi ci rysowanie kreski, a szczególnie jej „ogonka”, a żelowa zbita konsystencja da większe panowanie nad produktem.
-
Kolejna próba i nadal nie jest tak jak powinno? Zastosuj prosty trik ze zwykłą taśmą samoprzylepną. Naklej ją tak aby tworzyła przedłużenie dolnej powieki i rysuj linię. Po odklejeniu ukaże ci się idealnie prościutka kreska, której pozazdrościłby ci niejeden wizażysta.
-
Kiedy zauważysz, że kreska wyszła ci krzywa i nierówna nie dokładaj kolejnych warstw z nadzieją zakrycia problemu. To właśnie te poprawki prowadzą do najbardziej komicznych efektów. Najlepiej jeśli zmyjesz całość i po prostu zaczniesz od nowa. Pamiętaj, że tak jak i w życiu tak i w makijażu tylko trening czyni mistrza. Ćwicz na sobie ile się da, aż wypracujesz najbardziej wygodną i skuteczną technikę.
Powodzenia!