W środku mamy do niektórych wierszy rysunek, a poezja jest podzielona na działy. Myślę, że już posiadanie takiego tomiku cieszy, ale czy samo wnętrze jest warte uwagi?
Jako, że są to wiersze zbliżone do prostszego, bardziej zrozumiałego języka, to nie spodziewałam się, że będzie to aż tak banalny język. Słowa są wręcz obdarte z wszelkich metafor, nie skłaniają czytelnika do jakichś głębszych przemyśleń, ponieważ już od razu mamy podane wszystko na tacy. Nie jestem mistrzynią w odczytywaniu metafor, ale mimo wszystko byłoby dobrze jakby jednak jakieś się pojawiały.
Niektóre wiersze były bardzo piękne, inne były głupie, ale były też takie, które już w jakiś sposób do mnie nawiązywały i to właśnie na nich najdłużej się zatrzymywałam i rozmyślałam. Najbardziej podobały mi się końcowe teksty działów.
Nie będę ukrywać, że ten tomik poezji jest przede wszystkim skierowany do nas - do kobiet. Rupi Kaur napisała coś naprawdę wspaniałego, choć jeszcze nie do końca dopracowanego. Myślę, że nawet jeśli nie zachwycą Was wszystkie wiersze to z pewnością każdy znajdzie dla siebie kilka wspaniałych, które pokocha. Ciężko jest oceniać poezję, dlatego fajnie by było jakbyście sami przeczytali i zobaczyli, czy jest to coś dla Was.