Jak wiemy ceny kosmetyków potrafią skutecznie odwieść od zakupów, a na zabiegi kosmetyczne wykonywane przez specjalistów rzadko kto może sobie pozwolić. Czy oznacza to, że dbanie o wygląd musimy ograniczyć do minimum? Absolutnie nie! Nasze ciało musi „służyć” nam przez wiele lat. Fizyczność powinna być naszym atutem, swego rodzaju „opakowaniem” skrywającym naszą niepowtarzalną osobowość, która poczuje się o wiele lepiej, gdy poczujemy się piękne i zadbane.
Wydawanie majątku na kosmetyki najnowszej generacji to nie najlepszy pomysł. Myśląc racjonalnie potrafimy bowiem dojść do wniosku, że choć od lat na rynku pojawiają się nowe, doskonalsze produkty, nikomu nie udało się wynaleźć niezawodnego środka na zmarszczki, cellulit, czy przebarwienia itp… By zadbać o swój wygląd tak naprawdę powinnyśmy zerknąć na sklepową półkę, która ugina się pod ciężarem warzy i owoców. Właśnie tam bowiem znajdziemy podstawowe produkty potrzebne do przygotowania naturalnych kosmetyków.
Oczywiście, by przygotowywać kosmetyki, które z powodzeniem stosowały nasze babki, potrzebna będzie nam wiedza. O ile bowiem dziś już prawie wszyscy wiedzą, że papką z truskawek możemy zrobić piling całego ciała lub rozjaśniającą pastę, rzadko kto wie jak, i z czym łączyć śmietanę, jajka, piwo, czy wywar z rumianku.
Nie ma obaw z pomocą książki Barbary Ciepielewskiej – „Bądź naturalnie piękna”, bardzo szybko nabędziemy niezbędne umiejętności. Co więcej stopniowo stworzymy domowy „salon w urody”, w którym dominować będą najwyższej jakości, naturalne składniki. Gdy poznamy „recepty” na kosmetyki i środki upiększające zdamy sobie sprawę, że dbanie o urodę to prawdziwa i przede wszystkim niedroga przyjemność.
Uwaga! „Bądź naturalnie piękna” to poradnik niebywale precyzyjny. Oznacza to, że znajdziemy w nim „przepisy” na kosmetyki najwłaściwsze dla danej pory roku, części ciała, czy rodzaju skóry.