1. Grzecznie poproś
To zadziwiające, jak wiele kobiet wzbrania się przed prostym sformułowaniem własnych myśli i uczuć. Zamiast obrażać się, stroić miny i milczeć całymi godzinami, po prostu daj mu do zrozumienia, że potrzebujesz jego pomocy. Jeśli przerabiałaś już scenariusz, w którym gniewnie szurałaś odkurzaczem obok jego fotela, a on zupełnie nie reagował na Twoje prychanie, najwyższy czas zmienić swoje metody. Poproś wprost - to naprawdę może zadziałać.
2. Zażądaj wsparcia
Niestety niektórzy mężczyźni pozostają głusi na łagodne prośby. Jeśli twoje słowa wpadają jednym jego uchem, a wypadają drugim, możesz przejść do kontrofensywy i gniewnie wypalić: “Co ty sobie myślisz, natychmiast umyj naczynia!”. Choć podniesiony ton czasem skutkuje, częściej wywołuje awantury albo rozbudza w partnerach rozjuszonych nastolatków. Skoro Ty rozkazujesz mu jak mama, nic dziwnego, że on odpowiada “zaraaaaz” i bez namysłu powraca do scrollowania postów na Facebooku.
Oleg Dudko @ 123rf.com
3. Odpuść sobie
Nie rób nic i patrz, jak wszystko pokrywa się brudem. On wreszcie się potknie o rosnącą stertę śmieci, a to być może zmotywuje go do posprzątania czegokolwiek. Trzeba jednak przyznać, że męska odporność na brud sięga zenitu, więc niewykluczone, że wcześniej dom znajdzie się już w opłakanym stanie.
4. Symuluj chorobę
Jako obłożnie chora prędzej wzbudzisz współczucie i zmotywujesz partnera do przejęcia najważniejszych obowiązków. Nieuczciwe zagranie? Może i tak, ale co z tego, skoro inne metody nie przynoszą rezultatu?
5. Zastosuj system nagród
Mężczyźni są jak dzieci - potrzebują motywacji. Wysprzątany pokój to dla nich żadna nagroda, więc musisz zaoferować im coś innego. Premiowanie nawet małych wysiłków i starań to jedyny w 100% skuteczny sposób. Formułuj więc grzeczne prośby, dziękuj za okazaną pomoc i traktuj go jak superbohatera.
Masson @ shutterstock.com