Mama małego dziecka raczej nie spodziewa się żadnego prezentu, więc każdy będzie dużą niespodzianką. I chociaż wiadomo, że to na nianię spadnie większość pracy, warto zadbać, by i maluch miał jakieś konkretne zadanie do zrobienia. Odbicie rączki lub stópki umaczanej w farbie nie jest trudne, a będzie nie tylko sympatyczną niespodzianką, ale i miłą pamiątką. Wszak każda mama z rozczuleniem całuje maleńkie stópki swojego dziecka i z niedowierzaniem patrzy jak szybko rosną.
Trzylatek jest jak najbardziej gotowy na to, by wziąć do ręki kredki lub pędzelek. I chociaż jego dzieło więcej będzie miało wspólnego z dziełami Picassa niż Van Gogha, to dla mamy i tak będzie to najcenniejszy obraz na świecie. Oczywiście niania powinna w miarę możliwości tak pokierować dzieckiem, by praca była choć trochę „podobna do ludzi”. Czasem wystarczy drobna wskazówka, dziecko, które dopiero uczy się rysować, ze zdumieniem odkryje, że narysowanie postaci człowieka, kwiatów, zwierząt, nie jest trudne, jeśli posłużymy się na przykład figurami geometrycznymi. Innym sposobem jest pokazanie dziecku obrazka z narysowanym określonym wzorem i propozycja, by spróbowało obrazek przerysować. Ważne, żeby to był obrazek, a nie zdjęcie. Mała ilość szczegółów na obrazku podziała na dziecko dopingująco.
Cztero i pięciolatki chętnie sięgają po bardziej różnorodne materiały plastyczne. Tu do wyboru są wszelkie ciastoliny, pucholiny, plasteliny i piankoliny, z których można ulepić praktycznie wszystko. Nie ma znaczenia, czy będzie to figurka przestrzenna, czy obrazek wyklejony na kartce papieru. Dzieci nie pogardzą też tradycyjnym papierem kolorowym czy bibułą. Z drobną pomocą bez trudu zrobią bukiet z papierowych kwiatów lub trójwymiarową laurkę. Dziecko w tym wieku zna przynajmniej część liter, można mu zaproponować, by samo napisało coś dla mamy lub przepisało ze wzoru. Oczywiście tekst nie może być zbyt długi i skomplikowany.
Dzieci sześcioletnie i starsze chętnie wykonują drobne upominki dla rodziców i rzadko proszą o pomoc. Wystarczy im zaproponować zrobienie prezentu, by ochoczo wzięły się do dzieła. Znane im wcześniej materiały plastyczne nie są dużym wyzwaniem, ale można dorzucić wszelkie kolorowe ozdoby do przyklejania, brokat, drobne kwiatuszki, cekiny, kolorowe piórka. Dzieci w tym wieku na ogół są bardzo kreatywne, nie potrzebują podpowiedzi, co mogą zrobić. Jeśli mówią, że nie wiedzą co, to bardzo często kryje się za tym niechęć do pracy w ogóle. Jeśli niania w Warszawie widzi, że maluch nie wykazuje chęci do pracy, a delikatne sugestie niani przyjmuje negatywnie, to lepiej mu odpuścić. Mamy na ogół znają możliwości swoich dzieci i widzą, kiedy prezent był zrobiony z wewnętrznej potrzeby, a kiedy na polecenie osoby trzeciej.
Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy dziecko zrobi tradycyjną laurkę, pokusi się o coś bardziej oryginalnego, czy też odwzoruje bohatera swojej ulubionej bajki. Ważne jest, by nauczyć dziecko nie tylko brać, ale także dawać. Pokazanie, że najcenniejsze są prezenty robione i dawane z serca, to ważna lekcja na przyszłość. Oczywiście za każdy prezent mama powinna wylewnie podziękować, umieścić go w widocznym miejscu i chwalić się nim przed wszystkimi, niezależnie od tego, czy chcą słuchać, czy nie.