1. Brak wsparcia otoczenia
Nic nie potrafi nas zdemotywować tak, jak nasi najbliżsi. Niestety, ludzka zazdrość i zawiść nie znają granic. Musisz więc przygotować się na kąśliwe uwagi, zniechęcające komentarze i kolejne kłody rzucane pod nogi. Staraj się odizolować od osób, które ciągną cię w dół i szydzą z tego, że chcesz zadbać o swoje zdrowie i ciało. Jeśli demotywują cię rodzice, najbliżsi przyjaciele lub – co gorsza – partner, znajdź w sobie siłę na szczerą rozmowę i poproś o odrobinę wsparcia. Dobrą metodą jest też znalezienie motywacyjnego otoczenia w internecie, np. na forum lub na fanpage’u któregoś z trenerów.
2. Chcesz schudnąć jak najwięcej, przez co ryzykujesz problemy zdrowotne i efekt jo-jo
Nie skacz na głęboką wodę – zamiast tego postaw na metodę małych kroczków. Wiele osób chce dojść do celu na skróty, stosując szybkie diety, głodówki i masę suplementów. Pogłębiające się niedobory i zaburzenia pracy organizmu prowadzą tylko i wyłącznie do skrajnego wycieńczenia i do efektu jo-jo. Tymczasem do diety należy podejść rozsądnie. Najlepiej jest wykonać wcześniej podstawowe badania (morfologię, lipidogram, poziom cukru i poziom hormonów tarczycy), określić swój poziom aktywności fizycznej oraz metabolizm spoczynkowy, a dopiero później ułożyć plan dietetyczny.
3. Twoja motywacja spada przy braku natychmiastowych efektów
Jasne, że należy sobie wyznaczyć mierzalny cel, do którego będziesz wytrwale dążyć. Musi to jednak być cel osiągalny – tylko wtedy pokonywanie kolejnych etapów da ci uczucie satysfakcji i zapewni motywację do dalszego działania. Obiecując sobie, że zrzucisz 7 kilogramów w 1 tydzień, tak naprawdę już na wstępie zrujnujesz swoje postanowienie. Pamiętaj, że są okresy, kiedy wskazówka wagi stoi w miejscu – musisz wtedy zachować cierpliwość i trzymać się planu, aż doczekasz się wymarzonych efektów.
4. Masz problem z wyplenieniem szkodliwych nawyków
Przykłady?
- jadasz zbyt rzadko, zbyt mało albo po prostu nieregularnie – w efekcie wieczorem jesz o wiele więcej niż potrzeba, bo organizm dopomina się o uzupełnienie zapasów;
- bez przerwy podjadasz, dostarczając sobie całej masy dodatkowych kalorii i mobilizując układ pokarmowy do ciągłej pracy;
- jesz tłusto i niezdrowo – nie możesz pożegnać się z czerwonym mięsem, kiełbasami, pasztetami, tłustym mlekiem, masłem i żółtym serem;
- sięgasz po produkty z napisem „light”, wierząc, że dbasz wtedy o swoją sylwetkę; w rzeczywistości produkty „light” są zwykle bardziej kaloryczne niż ich słodzone cukrem wersje.