Za to właśnie kochamy ten czas. Za ciepłą atmosferę, serdeczne uśmiechy, uściski najbliższych. A także za choinkę i to, co pod nią znajdziemy. Jednak dziesiejszy nastrój jest inny niż 30, 40 lat temu. Czemu te dzisiejsze Boże Narodzenie jest inne niż dawne? Oto 7 powodów.
1. Aura jest mało zimowa.
Powiecie: ale jakże, przecież jest zimno! W zasadzie tak! Ale gdzie ten biały puch, gdzie dzieciaki rzucające się śnieżkami, gdzie kuligi ciągnięte przez konie? Taki bajkowy klimat pewnie wielu z nas ma w pamięci, ale co młodsi znają go jedynie z filmów lub ze świąt spędzanych w górach. Tak, teraz na pewno brakuje nam śniegu, zasp i lepienia bałwana!
2. Specjały na wigilijnym stole
Kiedyś wystane w kolejkach pachnące szynki i pomarańcze były prawdziwym przysmakiem. A to dlatego, że na co dzień nie było do nich dostępu. Wszystko trzeba było załatwić, wykombinować lub właśnie wyczekać w długich kolejkach, ustawiających się przed sklepem, do którego "rzucono" coś ekstra. Teraz półki uginają się od przysmaków, które są łatwo dostępne każdego dnia, a na stół wigilijny często zamawiamy gotowe potrawy w firmach cateringowych, bo tak jest po prostu łatwiej. Jedno poostanie bez zmian: karp! Jemy go w zasadzie tylko w święta, więc jest rzeczywiście prawdziwym, świątecznym rarytasem.
3. Karp w wannie
Przed laty kupowano żywe ryby, które pływały potem w wannie, wzbudzając wielkie zainteresowanie dzieci. W Wigilię zazwyczaj pan domu pozbawiał karpia życia, a pani domu robiła z niego danie główne, piekąc go w prodiżu z pieczarkami. Dziś coraz częściej głośno mówi się o katuszach przeżywanych przez ryby zamknięte w reklamówkach, a także o niehumanitarnym traktowaniu tych, wszak żywych jeszcze, istot. Nie chcemy też kroić żywych ryb w domu, wolimy je w postaci filetów albo częściowo oprawione.
4. Paczki z Ameryki
Ileż rodzin otrzymywało świąteczne paczki od rodziny z zagranicy! Jakaż to była frajda otwierać je i odkrywać skarby w niej ukryte. Bo czym, jak nie skarbem, była prawdziwa czekolada! Albo kawa pachnąca tak, że zwalało z nóg. Dziś często sami angażujemy się w pomoc innym, wysyłając właśnie paczki do rodzin będących żyjących w biedzie. Boże Narodzenie to dobry czas, aby pomyśleć o kimś, kto potrzebuje pomocy i zaangażować się w którąś z akcji charytatywnych.
5. Świąteczne dekoracje od listopada
Z roku na rok nie możemy się nadziwić, że w wielu galeriach handlowych Boże Narodzenie zaczyna się już w listopadzie. Pomijając fakt, że kiedyś galerii w ogóle nie było, to nikt nie myślał o świętach tak wcześnie! Dzisiaj komercja zabija w nas ducha prawdziwych świąt, powodując niekończącą się pogoń za promocjami i prezentami. Biegamy po sklepach, stoimy w gigantycznych korkach, a handlowcy notują największe utargi w roku. Pełno atakujących nas reklam, girland i błyskotek omamia nas i sprawia, że z przyjemnością się zatracamy w tym blichtrze, zapominając, że nie o to tu chodzi. Kiedyś było spokojniej, a święta były bardziej świąteczne i podniosłe.
6. Kartki świąteczne
Pamiętacie jeszcze kolorowe kartki świąteczne od krewnych? Dziś wszyscy chwytają za komórkę i ślą życzenia za pomocą sms-ów. Tak jest łatwiej i wygodniej, ale sprawia jednocześnie, że nie zastanawiamy się nad treścią, do wszystkich wysyłamy to samo, a większość takich wiadomości w ogóle nie jest czytanych. Czasem wystarczy wystukać numer i po prostu zadzwonić. Wszak nie musimy czekać na połączenie z międzymiastową jak kiedyś!
7. Generalne porządki
Pachnąca pastą podłoga, lśniące, białe firany i czyste okna - to była wizytówka świąt. Dziś też sprzątamy, choć wiele osób przyznaje, że odpuszcza sobie wielkie porządki albo wynajmuje kogoś do pomocy. Coraz więcej osób wyjeżdża na przykład w góry, aby spędzić czas na prawdziwym wypoczynku, a nie wycieraniu półek i trzepaniu dywanów.
A Wy jak spędzacie święta? Jakie macie wspomnienia z minionych lat? Czu kontunuujecie tradycje, a może od nich odchodzicie? Święta przed nami. Sprawmy, aby były najpiękniejsze w naszym życiu!