Jak co roku złożyli sobie świąteczne życzenia. Jak co roku, zjedli przygotowane przez nią świąteczne potrawy. On, jak zawsze pochwalił jej pracę i podziękował, mówiąc, że nigdy nigdzie nic mu nie smakowało tak, jak to, co wychodzi spod jej rąk... Prawie do północy siedzieli przy stole i wspominali swoje przeszłe wigilie. Wspominali tę, kiedy sie poznali w kolejce po karpia, tę, kiedy na jej palcu widniała już złota, prosta obrączka, tę, kiedy dźwiękowi kolęd wtórował płacz niemowlaka w drewnianej kołysce, tę, kiedy wojenny czas rozłączył ich ze sobą... Za każdą byli wdzięczni losowi, za każdą dziękowali, że mogli ją przeżyć.
Krótko po północy Ona zebrała ze stołu naczynia, zdmuchnęła dopalające się świece i wygładziła biały obrus. Podniosła puste nakrycie dla niespodziewanego gościa. Choć nigdy go nie było, nadzieja, że kiedyś będzie, kazała wciąż każdego wigilijnego wieczoru kłaść dodatkowe naczynia i sztućce. Zgasiła małą lampkę przy fotelu, w którym On, opatulony wełnianym swetrem, spokojnie sobie drzemał. A Ona, patrząc na ciepło migające świąteczne drzewko poprosiła w duchu o nastepną wigilię. Wigilię we Dwoje.
rajdlapodniebienia.pl
Składniki (na 2 małe wieńce):
- 500g maku
- 100g rodzynek
- smażona skórka z pomarańczy i cytryny
- 100g fig suszonych
- 50g suszonych moreli
- 2 łyżki miodu,
- 2 łyżeczki zmielonych migdałów
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
rajdlapodniebienia.pl
Wykonanie:
- Obieramy skórkę z 1 pomarańczy i 1 cytryny. Kroimy w drobna kostkę, podlewamy wodą, zasypujemy cukrem (2-3 łyżeczki) i smażymy.
- Mak zalewamy wodą, gotujemy na małym ogniu, przekładamy na gazę, odsączamy. Mak należy zemleć dwukrotnie.
- Rodzynki, morele i figi moczymy w wodzie z dodatkiem soku z pomarańczy. Po namoczeniu odsączamy na sicie i kroimi w drobną kostkę.
- Zmielony mak doprawiamy miodem, skórką z cytrusów, bakaliami oraz zmielonymi migdałami. Całość mieszamy. Ewentualnie próbujemy na słodkość, jeśli masa nie jest słodziutka, a taka ma byc, proponuję dodać odrobinę więcej miodu.
- Ciasto rozwijamy, będzie miało formę prostokąta. Wykładamy masę i równo rozsmarowujemy po całym prostokącie ciasta.
- Ciasto z masą zwijamy w rulon według dłuższego boku.
- Ostrym nożem nacinamy rulon, zostawiając niewielką końcówkę ciasta w całości ok.4-5 cm.
- Nacięte części delikatnie przeplatamy ze sobą, formując kształt wieńca.
- Końce splecionego ciasta łączymy ze sobą mocno, aby w trakcie pieczenia i rośnięcia ciasta, wieniec nie rozpadł się.
- Wieniec pieczemy w 190 C ok.40 min aż wypiek nabierze złotej barwy.
- Przestudzony wieniec dekorujemy dowolnie - cukrem pudrem lub jak ja - cytrynowym lukrem.
rajdlapodniebienia.pl