Składniki:
- 1/2 kg zielonego groszku cukrowego (akurat mamy sezon na świeży),
- ok. 330 g filetu Halibuta (Lidl),
- 1/2 kg młodych ziemniaczków,
- 2-3 łyżki masła,
- sól, pieprz,
- sok z 1/2 cytryny,
- 2 rzodkiewki,
- garść koperku.
Wykonanie:
Ziemniaczki obieramy/szorujemy. Gotujemy do miękkości. Następnie dodajemy 1-2 łyżki masła, poszatkowany koperek, mieszamy. Rybę myjemy, suszymy papierem ręcznikowym, przekrajamy fileta na pół. Jak już wspomniałam we wstępie halibut z Lidla nie ma w ogóle ości i jest pyszny! Polecam :) Uwaga: Nie jest to wpis sponsorowany tylko szczere moje uwagi :) Rybę solimy, pieprzymy (do smaku). W czasie gotowania ziemniaków rozgrzewamy piekarnik (termoobieg na ok. 180°C). Na blaszkę kładziemy filety na mały kawałek masła. Następnie polewamy je sokiem z cytryny, a na nie kładziemy jeszcze po plasterku masełka. Przykrywamy blaszkę płaskim szkłem żaroodpornym (lub używamy brytfanki/naczynia żaroodpornego). Dusimy rybę ok. 15-20 min. (w zależności od wielkości) do miękkości, uważając aby jej nie wysuszyć. Groszek obieramy, wrzucamy do osolonej wrzącej wody, gotujemy tak z 5-6 min. - nie musi być miękki, a chrupiący. Na koniec dodajemy masełko, mieszamy. Rzodkiewkę kroimy w plasterki.