Jednak od pewnego czasu coraz częściej słyszę bardzo głośny płacz i krzyki małej. Ostatnio w windzie widziałam też, że miała na nogach siniaki. Spytałam – Oj, a co to przewróciłaś się? Dziewczynka zaczęła mówić – To tatuś…, jednak jej matka szybko dokończyła zdanie – Postawił na środku swoją teczkę i mała się o nią przewróciła.
Mam coraz większe podejrzenia, że dziewczynka jest w domu bita. Zupełnie nie wiem jednak, co robić. Przecież inni sąsiedzi też pewnie słyszą jej krzyki, a jakoś nie reagują, może zatem przesadzam? Chociaż z drugiej strony powinnam spełnić obywatelski obowiązek i zadzwonić na policję lub do jednej z fundacji zajmującymi się skrzywdzonymi dziećmi? Co jednak, gdy zrobię niepotrzebną aferę, a moje przypuszczenia okażą się nieprawdą?