Wczoraj Adam powiedział, żebym usiadła, bo chciałby ze mną porozmawiać. Chyba nie chce mnie zostawić – przemknęło mi przez głowę. On zaczął jednak opowiadać o tym, że jest chory. To choroba dwubiegunowa, opisał dokładnie, na czym polega. Przeraziłam się.
Owszem, zdarzały mu się czasem dość dziwne zachowania i gwałtowne zmiany nastrojów, ale nie przypuszczałam, że są wynikiem takiego zaburzenia. Nie wiem, co mam teraz robić. Kocham go, ale czy nasze wspólne życie będzie szczęśliwe? Co gdy choroba się nasili? A jeśli pojawiłyby się dzieci, czy one także będą cierpiały na tę dolegliwość? Odejść czy zostać? Pomóżcie mi podjąć decyzję…