Ale poznałam Karola. Był klientem mojej firmy produkującej damskie torebki. Nie sądziłam, że po trzydziestce coś takiego może mnie spotkać, ale gdy zobaczyłam tego facet, a dosłownie nogi się pode mną ugięły, jakby trafił mnie jakiś piorun. To było tak silne, że nie mogłam nawet zebrać myśli, pamiętam, że plątały mi się nazwy modeli torebek, mówiłam strasznie nieskładnie i bez sensu. A on…po prostu patrzył na mnie tymi swoimi błękitnymi oczami i przytakiwał.
Potem spotkaliśmy się na lunchu, żeby omówić sprawy zawodowe. Tam już oboje wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sobie obojętni. Okazało się, że Karol jest dwa lata po rozwodzie, a jego ślub okazał się pomyłką. Po zaledwie kilku spotkaniach wiedziałam, że ten facet jest kimś absolutnie wyjątkowym, kimś, obok kogo chcę się budzić i przy kim pragnę zasypiać.
catalin205 @ 123rf.com
W moim małżeństwie od dawna kiepsko się działo. Ale przecież mam dzieci, dwunastoletnią Sandrę i ośmioletniego Krzysia. Kocham je, ale…musiałam spróbować, musiałam dać szansę tej rozwijającej się miłości.
Wyjechałam z Karolem do Niemiec – wiedziałam, że nie możemy razem żyć w naszym mieści, zresztą to byłoby niemożliwe. Dzieciom powiedziałam, że kocham je nad życie, że zawsze mogą do mnie zadzwonić – ale wiem, że złamałam i serce. Tak, prawda jest taka, zostawiłam męża i dzieci dla kochanka. Póki co z Karolem układa się wspaniale. Jak będzie potem? Nie wiem. Wiem jednak, że nie będzie już odwrotu…
Katarzyna Białasiewicz @ 123rf.com