KobiecePorady.pl

Kobiece wyznanie: Jestem kochanką żonatego mężczyzny

Pamiętam, że gdy kiedyś słyszałam o takich kobietach, twierdziłam, że są żałosne, niszcząc życie innych i próbując na tym zbudować swoje szczęście. Nigdy nie miałam nic do czynienia z żonatymi facetami – byłam pewna, że tak pozostanie do końca.

Kamila -

Powiązane artykuły

  • Pomocy! Co robić? Mąż mnie zostawił z dziećmi, dla kochanki…

    Pobraliśmy się z wielkiej miłości, mieliśmy nieco ponad 20 lat, mało pieniędzy, ale bardzo wiele planów na przyszłość i optymizmu w sercach. Ja i mój mąż Darek, para na zawsze, do grobowej deski – tak mi się wtedy wydawało. Potem na świat przychodziły kolejno nasze dzieci – Zosia, Kamil i Ola. Może nie byliśmy bogaci, wakacje zawsze spędzaliśmy na działce na Mazurach, ale miłości w naszej rodzinie nie brakowało.

  • Wyznanie: Z całkiem nieźle prosperującej rodziny staliśmy się jej nędznymi szczątkami

    Kiedy byłam mała, zawsze bardzo zazdrościłam dzieciakom, których rodzice się rozwodzili. Tak, zazdrościłam, a nie współczułam, bo zawsze kupowali im wtedy najlepsze ciuchy, gry i zabawki, żeby tylko były po ich stronie. W tym samym miesiącu Nintendo od mamy i Xbox od taty – to naprawdę robiło wrażenie. U mnie w domu był pod tym względem nudno, nigdy jakichś ogromnych uczuć u moich rodziców nie dostrzegłam, ale nie był też zdrad, awantur czy bicia.

  • Kobieta wyznaje: Jak poradzić sobie z depresją? To wszystko mnie już męczy

    Pamiętam, jak kiedyś w szkole mieliśmy podczas lekcji wychowawczej zajęcia na temat depresji. Była pogadanka, slajdy, przytaczano opowieści osób, które się z tą chorobą zmagają. Ale przecież mieliśmy wtedy po piętnaście lat, to trudny wiek, więc tak naprawdę wszyscy wyśmiewali się z tematu i twierdzili, że wariatom nic nie pomoże, a na depresję najlepszy jest rozweselacz w postaci zimnego piwa.

  • Kobiece wyznanie: Zostawiłam męża i dzieci dla kochanka, a teraz...

    Kiedyś o kobietach opuszczających swoje rodziny dla innego faceta myślałam bardzo, bardzo źle, nazywając je puszczalskimi albo jeszcze gorzej. Mąż jak mąż, ale jak można zostawić dzieci, które wcześniej przez dziewięć miesięcy nosiło się pod sercem? Absolutnie nie mogłam sobie tego wyobrazić…