KobiecePorady.pl

Pomocy! Co robić? Mąż mnie zostawił z dziećmi, dla kochanki…

Pobraliśmy się z wielkiej miłości, mieliśmy nieco ponad 20 lat, mało pieniędzy, ale bardzo wiele planów na przyszłość i optymizmu w sercach. Ja i mój mąż Darek, para na zawsze, do grobowej deski – tak mi się wtedy wydawało. Potem na świat przychodziły kolejno nasze dzieci – Zosia, Kamil i Ola. Może nie byliśmy bogaci, wakacje zawsze spędzaliśmy na działce na Mazurach, ale miłości w naszej rodzinie nie brakowało.

Kamila -

Powiązane artykuły

  • Kobiece wyznanie: Zostawiłam męża i dzieci dla kochanka, a teraz...

    Kiedyś o kobietach opuszczających swoje rodziny dla innego faceta myślałam bardzo, bardzo źle, nazywając je puszczalskimi albo jeszcze gorzej. Mąż jak mąż, ale jak można zostawić dzieci, które wcześniej przez dziewięć miesięcy nosiło się pod sercem? Absolutnie nie mogłam sobie tego wyobrazić…

  • Wyznanie: Z całkiem nieźle prosperującej rodziny staliśmy się jej nędznymi szczątkami

    Kiedy byłam mała, zawsze bardzo zazdrościłam dzieciakom, których rodzice się rozwodzili. Tak, zazdrościłam, a nie współczułam, bo zawsze kupowali im wtedy najlepsze ciuchy, gry i zabawki, żeby tylko były po ich stronie. W tym samym miesiącu Nintendo od mamy i Xbox od taty – to naprawdę robiło wrażenie. U mnie w domu był pod tym względem nudno, nigdy jakichś ogromnych uczuć u moich rodziców nie dostrzegłam, ale nie był też zdrad, awantur czy bicia.

  • Wyznanie: Jak mam sobie poradzić ze smutkiem po stracie najbliższego?

    Dotychczas tego typu opowieści znałam jedynie z książek czy filmów. Bardzo współczułam ludziom, którzy w jednej chwili wszystko tracili, przez błąd człowieka albo maszyny cały uch świat rozpadał się na mnóstwo drobnych kawałeczków. Zawsze miałam jednak wrażenie, że mnie tego typu sprawy nie będą dotyczyły.

  • Wyznanie: Z całkiem nieźle prosperującej rodziny staliśmy się jej nędznymi szczątkami

    Kiedy byłam mała, zawsze bardzo zazdrościłam dzieciakom, których rodzice się rozwodzili. Tak, zazdrościłam, a nie współczułam, bo zawsze kupowali im wtedy najlepsze ciuchy, gry i zabawki, żeby tylko były po ich stronie. W tym samym miesiącu Nintendo od mamy i Xbox od taty – to naprawdę robiło wrażenie. U mnie w domu był pod tym względem nudno, nigdy jakichś ogromnych uczuć u moich rodziców nie dostrzegłam, ale nie był też zdrad, awantur czy bicia.