Schab:
- 1 kg schabu
- 1 płaska łyżka soli
- 3 listki laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 ząbek czosnku
- garnek z wodą
Oczyszczone, umyte i osuszone mięso nacieram solą, pieprzami i majerankiem i odstawiam do lodówki minimum na godzinę, a najlepiej na noc. Po tym czasie zagotowuję w garnku wodę z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Do wrzątku wkładam schab. Wyłączam gaz i zostawiam do całkowitego wystygnięcia. Kiedy ostygnie przekładam go do rękawa do pieczenia i piekę około 50 minut w temperaturze 180 st C. Wyjmuję o ponownie odstawiam do ostygnięcia. W międzyczasie przygotowuję farsz:
- 4-5 jajek
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżka chrzanu
- 2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
- sól, pieprz do smaku
Jajka gotuję na twardo. Gdy ostygną kroję je w drobną kostkę. Dodaję majonez, chrzan, natkę i sól i pieprz do smaku. Jeśli pasta nie trzyma się dobrze, dodaję majonezu.
Gdy schab całkiem wystygnie kroję go w 1 cm plastry i każdy z nich nacinam w połowie, tworząc kieszonkę (najlepiej robić to od razu z całości mięsa, tzn pierwsze nacięcie na około 0,5cm nie do końca, następne za 0,5 cm przecinam do końca, czyli odkrajam 1cm porcję już z kieszonką). W każdą kieszonkę wkładam po łyżce, dwie farszu jajecznego i układam na półmisku (jeśli lubicie dużo galarety można w głębokim, ja wolę mniej, więc u mnie na płaskim). Zalewam galaretą:
- 1l wywaru warzywnego lub mięsnego
- żelatyna (zgodnie z przepisem na opakowaniu)
Schab zalewam już zimną galaretą, lekko tężejącą. Część, około 0,5 cm zostawiam, przelewam do kwadratowego naczynia i odstawiam do całkowitego zastygnięcia. Potem kroję w kostkę i posypuję nią półmisek.