Kiedy poznałam Tomka, wszystko się zmieniło. Ten facet wywrócił mój świat do góry nogami. Czy go kocham? Nie, ta znajomość to tak naprawdę tylko seks. Z małżonkiem nigdy mi się w tej kwestii nie układało, mój temperament jest jak ogień, a jego…no cóż, dla niego miłosne igraszki mogłyby właściwie nie istnieć. Nic nie czuję do Tomka i wiem, że nigdy nie zostawię męża i nie zwiążę się z nim. Ale…ciężko mi zrezygnować z tego, co on mi proponuje, a czego małżonek zaproponować mi nie chce albo nie może.
Czasami mam ochotę wykrzyczeć mu w złości, że musiałam sobie znaleźć kochanka i że to takie żałosne i banalne. Ale wiem, że to by go strasznie zraniło, a tak naprawdę nie jest złym człowiekiem. Dba o dom, o rodzinę, jest czuły, inteligentny, o wszystkim można z nim porozmawiać. O moich zdradach wie tylko najlepsza przyjaciółka – ale on nikomu nic nie powie, jestem tego pewna. Chociaż ostatnio powiedziała może według niej powinnam grać z mężem w otwarte karty i wyjawić mu mój sekret, bo być może wtedy starałby się zaspokoić moje pragnienia także w kwestii łóżkowej. No nie wiem, czy to dobry pomysł, czy powinnam powiedzieć mężowi, że go zdradzam? Przecież to mógłby być koniec naszego małżeństwa, a do tego nie chciałabym przecież dopuścić…
Chwilami myślę, że wszystko powinno zostać po staremu, tylko czasem dopadają mnie jakieś okropne wyrzuty sumienia i wtedy czuję się okropnie. Co robić? Już sama się w tym wszystkim pogubiłam…
Cathy Yeulet @ 123rf.com