Jeśli do makijażu nie przywiązujecie zbyt wielkiej wagi, prawdopodobnie kupując jakiś kosmetyk korzystacie z pędzelków, patyczków, gąbeczek i innych akcesoriów zawartych w zestawie. Niewiele kobiet jednak wie, że korzystając z alternatywnych metod nakładania niektórych kosmetyków można uzyskać niewiarygodnie lepszy efekt.
W Internecie wiele jest porad dotyczących makijażu dla blondynek. Ponieważ odcieni blondu jest naprawdę wiele – od zimnej platyny, aż po ciepły słomiany – nie ma jednego, zawsze działającego przepisu. Rudzielce mają łatwiej! Nie ma czegoś takiego jak „zimny odcień rudego”, w związku z czym ognistowłose mogą ograniczyć się do ciepłej palety barw.
Trwa lato, a wraz z nim wakacje. Czas urlopów i szaleństw do rana na całonocnych imprezach, a także doskonały czas na zmianę fryzury, ubrań i makijażowego wizerunku. Jako, że w drogeriach trwają wyprzedaże, można w niskich cenach zakupić dobre kosmetyki: kolorowe cienie, mascary oraz soczyste szminki. Mając je w kosmetyczce z łatwością zmienisz swój standardowy makijaż w ostrzejszy letni look. Jak? Dowiesz się czytając dalej.
Letni makijaż powinien być lekki i skupiony głównie na ochronie przeciwsłonecznej. Ważne, żeby zakrywał niedoskonałości nie zamykając przy tym porów i by zapobiegał nieestetycznemu błyszczeniu się skóry. Im mniej produktów użyjesz tym lepiej. Sprawi to, że makijaż będzie lepiej się trzymał, a ty nie będziesz musiała martwić się pojawieniem kolejnego pryszcza. Jak go wykonać i jakich produktów użyć dowiesz się czytając dalej.
Większość trendów kosmetycznych ulega ciągłym zmianom. Długie rzęsy i czerwone usta są jednak stale modne. Istnieje wiele sposobów na uzyskanie dłuższych rzęs. Najprostszym z nich i najtańszym jest tradycyjny tusz do rzęs.
Pamiętam, że jako mała dziewczynka uwielbiałam oglądać kolorowe czasopisma, których akurat wtedy było tyle co kot napłakał, a na dodatek kupienie jakiejś gazety z "wyższej" półki to był nie lada wyczyn. No niestety okres po upadku komunizmu nie rozpieszczał i wcale kolorowo nie było jak w tych czasopismach. Nie no może trochu przesadzam, w każdym bądź razie oczy małej dziewczynki zawsze skierowane były na te ładnie pomalowane panie w gazetach, i zawsze pojawiała się myśl - tez bym tak kiedyś chciała umieć. Potem wertowałam kolejne stronice i o zgrozo - moim oczom pojawiały się pędzle (i to nie do farb plakatowych!) jakieś dziwne akcesoria niekosmetyczne ale skierowane właśnie ku tym produktom...no kurcze, a ja nic nie rozumiałam z tego. Ale wiedziałam, że kiedyś też takie chcę mieć...