Paleta cieni Iconic 1 od Makeup Revolution zawiera 12 cieni utrzymanych w kolorystyce naturalnych brązów i beżów oraz szarości - są one perłowe, matowe i błyszczące, momentami potrafią się sypać, pylić podczas nabierania na pędzel, łatwo się blendują. Opakowanie jest plastikowe, jednak potrafi ono przetrwać niejedno starcie z podłogą. Wielkim plusem w tym przypadku jest cena - nieco mniej niż 20 zł.
Make Up Academy swego czasu też wypuściło niezły zamiennik Naked, który także zawiera 12 cieni, przyzwoicie napigmentowanych, ale nie rolujących się, nie gromadzących się w załamaniach. Opakowanie jest plastikowe, szybko się rysuje i może w mgnieniu oka uszkodzić się. Kosztuje w okolicach 20 zł - tutaj jakość ma odpowiednią cenę.
Momentami mam wrażenie, że marka W7 słynie z zamienników innych kosmetyków. W paletce In the Buff: Lightly Toasted znajdziemy cienie wzorowane na oryginałach - tradycyjne brązy czy beżem, wszystkie utrzymane w podobnej tonacji. Co więcej - opakowanie jest metalowe, a nie jak w poprzednich zamiennikach plastikowe, za co należy się ogromny plus! Cena produktu to około 25 zł.
Każdy z tych produktów ma coś wspólnego z Naked, lepiej lub gorzej naśladuje oryginał, ale z pewnością nigdy go nie zastąpi. Ja, jeżeli miałabym wybierać pomiędzy trójką zamienników, skusiłabym się na kosmetyk marki Makeup Revolution - z tych wszystkich przekonuje mnie najbardziej, a i cena przyjemna zarówno dla naszego oka, jak i portfela :-)