KobiecePorady.pl

„Zimowe panny” – Cristina Sanchez-Andrade

„Zimowe panny” – tytuł sugerujący, że fabuła osadzona jest w jakiejś mroźnej i śnieżnej krainie. Nic bardziej mylnego. Książka opowiada o słonecznej Hiszpanii, o krainie zwanej Galisją. Magiczna historia, momentami tragiczna i do tego tajemnicza. Taka właśnie jest ta opowieść. Podobno przywodzi na myśl najsłynniejszych klasyków hiszpańskiej literatury, którzy są uważani za mistrzów realizmu magicznego.

Długo zabierałam się do napisania tej recenzji. Wszystko dlatego, że nie lubię pisać negatywnie. W tym wypadku jednak nie mogło być inaczej. Jak widać zawsze musi być ten pierwszy raz.

Miss Katherine - blog lifestylow -

Powiązane artykuły

  • „Zanim się pojawiłeś” – Jojo Moyes

    „Zanim się pojawiłeś” to książka, o której dużo już zostało powiedziane. Wiele osób już ją przeczytało. Powieść wzbudziła dużo emocji. Mimo iż jest dobrze znana postanowiłam wyrazić moją własną, subiektywną opinię na jej temat. Może w ten sposób nakłonię do przeczytania kogoś, kto jeszcze jej nie zna? Kto wie…?

  • Recenzja książki: "Madonny z ulicy Polanki" - Joanna Marat

    Ukończyć dobre studia, rozpocząć pracę w prestiżowej firmie, znaleźć prawdziwą miłość i urodzić zdrowe maluchy, a następnie korzystać z luksusów życia, jednocześnie rozwijając własne zainteresowania. Dla wielu kobiet są to elementy układanki o nazwie szczęście, ale tylko niektóre z damskich życiorysów cechuje tak błogi sukces. Los nierzadko bowiem drwi z ambitnych planów, upychając je w kręgu niedoścignionych marzeń. Tak też rodzi się poczucie czystej porażki, które niejednokrotnie przybiera postać zwykłej zazdrości. Właśnie tak zdemolowane życiem bohaterki trafiają do powieści Madonny z ulicy Polanki, którą Joanna Marat pokazuje, jak bardzo poharatane potrafi być ludzkie przeznaczenie.

  • „Czas pokaże” – Anna Ficner-Ogonowska

    Dziś recenzja książki Anny Ficner-Ogonowskiej pod tytułem „Czas pokaże”. Ta książka to taki trochę wyjątek w mojej biblioteczce. Z reguły nie przepadam za polską literaturą, ponieważ nie pozwala mi się oderwać do rzeczywistości. Polskie nazwy i realia tak bardzo mi przypominają o codzienności, że z reguły nie pozwalają mi z reguły się zrelaksować i rozerwać. W literaturze zazwyczaj szukam czegoś, co mnie oderwie od szarej codzienności. Ta książka przez długi czas przyciągała mnie w jakiś tajemniczy sposób. Widziałam ją często na wystawach w księgarniach i nie mogłam się jej oprzeć. Gdy tylko pojawiła się promocja na ebooki, postanowiłam ją kupić i przeczytać.

  • Recenzja książki: "Madonny z ulicy Polanki" - Joanna Marat

    Ukończyć dobre studia, rozpocząć pracę w prestiżowej firmie, znaleźć prawdziwą miłość i urodzić zdrowe maluchy, a następnie korzystać z luksusów życia, jednocześnie rozwijając własne zainteresowania. Dla wielu kobiet są to elementy układanki o nazwie szczęście, ale tylko niektóre z damskich życiorysów cechuje tak błogi sukces. Los nierzadko bowiem drwi z ambitnych planów, upychając je w kręgu niedoścignionych marzeń. Tak też rodzi się poczucie czystej porażki, które niejednokrotnie przybiera postać zwykłej zazdrości. Właśnie tak zdemolowane życiem bohaterki trafiają do powieści Madonny z ulicy Polanki, którą Joanna Marat pokazuje, jak bardzo poharatane potrafi być ludzkie przeznaczenie.