Na początku było drzewo
Praca zbiorowa pod wyd. Baobab
Pozycja wydawnictwa Baobab. Cena z okładki 57 zł. Osobiście nabyłam książkę na pewnym bardzo popularnym portalu aukcyjnym za 30 zł. Jest to w moim odczuciu absolutny "must have" dla fanów "zbieractwa". Książka zawiera min. opis wierzeń związanych z drzewami (bez przynudzania), przytoczenia ze starych ksiąg, piękne ilustracje, a co najważniejsze spis właściwości poszczególnych części drzew wraz z przepisami min. na nalewki, lekarstwa, dodatki do kąpieli, potrawy. Wykorzystałam kilka przepisów z tej książki i wszystkie bardzo mi smakowały. Szukając informacji na forum związanym ze "zbieractwem", kilka razy natknęłam się na osoby wychwalające tę książkę, stąd wiem, że nie tylko ja jestem pod dużym wrażeniem.
Pyszne chwasty
Małgorzata Kalemba-Drożdż
Książka kucharska Małgorzaty Kalemba-Drożdż, która jest autorką bardzo dobrego bloga "Trochę inna cukiernia" koncentruje się jedynie na kilku roślinach, które znajdziecie bez trudu na pobliskich łąkach. Jest to, moim zdaniem, wielki plus tej książki, ponieważ autorka postawiła tu definitywnie na jakość, a nie ilość. Fakt, że nacisk został położony na rośliny bardzo łatwo dostępne czyni z tej książki pozycję dobrą również dla osób raczkujących w temacie. Nie mogłam się nadziwić jak autorce książki udało się tak zgrabnie napisać niedługi, a przy tym obfity w niesamowicie ciekawe informacje wstęp, koncentrujący się na właściwościach poszczególnych chwastów. Ilustracje opublikowane w książce powodują, że czekam z niecierpliwością na wiosnę.
Dzika spiżarnia- czyli zbieractwo dla początkujących
Sergei Boutenko
Osobiście posiadam tę pozycję w języku angielski wydaną pod tytułem "Wild Edibles". Jej autor Sergei Boutenko wywodzi się z rodziny zbieraczy, jednym słowem wie o czym mówi, a raczej pisze. Książka w sposób bardzo przystępny i konkretny opisuje właściwości wybranych drzew i roślin. Przy każdej roślinie znajdziemy informację o ewentualnych zagrożeniach związanych z jej spożyciem, jadalnych częściach, krótki opis wyglądu i smaku, potencjalne użycie, właściwości odżywcze, garść porad np. jakich narzędzi użyć do obróbki. Na końcu książki znajduje się zbiór 60-ciu prostych w wykonaniu przepisów na bazie dzikiej roślinności. Dla mnie jako dietetyka największym bonusem są liczne tabele wartości odżywczych poszczególnych roślin. W Polsce książka została wydana przez wydawnictwo Vivante.
Grown your own drugs oraz Grown your own drugs a year with James Wong
James Wong
Te dwie książki to przed wszystkim pozycję dla tych którzy znają angielski (choć nie tylko), ponieważ niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć informacji o polskim wydaniu. Jeśli nie znasz angielskiego lub znasz ten język w stopniu podstawowym, nadal możesz spróbować swoich sił, ponieważ są to głównie przepisy, które nie wymagają żmudnego tłumaczenia."Grown your own drugs" to zbiór przepisów na lekarstwa i kosmetyki, które możesz wykonać samemu w domu oraz zdawkowy opis "100 top" roślin leczniczych. "Grow your own drugs a year with James Wong" można śmiało nazwać kontynuacją pierwszej części, znajdziecie w niej kolejną dawkę receptur na domowe medykamenty, tym razem poszerzone o kalendarz ziołowych zbiorów. Czy książki są warte zakupu? James Wong jest etnobotanikiem, który sprawił, że zainteresowałam się leczniczymi właściwościami roślin. O sukcesie pierwszej książki świadczy fakt, że wydano jego kolejne poradniki. W tym miejscu należy wspomnieć o "Grow for flavor" i tu dobra wiadomość dla tych którzy nie władają językiem Szekspira. "Grow for flavor" została wydana w języku polskim pod tytułem "Ogród pełen smaków" i jest dostępna między innymi w Empiku. Jest pięknie wydanym poradnikiem, który ucieszy głównie ogrodników. Zawiera wskazówki jakie odmiany warzyw i roślin wybierać do swoich ogródków, oraz jak je pielęgnować aby odpłaciły jeszcze lepszym smakiem i aromatem. Dla tych, którzy wciąż nie są przekonani lub zwyczajnie preferują filmiki polecam odszukanie James Wong na youtube, gdzie możecie obejrzeć sporo jego programów nakręconych dla BBC. Swoje książki nabyłam na amazonie. Jeśli nie macie nic przeciwko używanym książkom i dobrze zapolujecie możecie zdobyć je za zawrotną kwotę 0.01 funta plus koszt wysyłki.
Na początku postu obiecałam Wam również namiary na dobre blogi oraz forum, więc czas dotrzymać słowa. Moimi absolutnymi, blogowymi faworytami w dziedzinie zielarstwa są "Klaudyna Hebda" oraz "Herbiness". Ich autorki naprawdę znają się na rzeczy. Bardzo fachowym źródłem wiedzy jest blog Łukasza Łuczaja, który wydał interesującą książkę "Dzika kuchnia", a której to poświęciłam osobny post na moim blogu. Na co dzień warto podglądać facebook-owe forum "Poszukiwacze roślin", gdzie możecie "zdiagnozować" interesującą Was roślinę, poprzez opublikowanie zdjęcia. Jeśli to zrobisz, bądz pewnien, że wysłałeś zdjęcie dobrej jakości w przeciwnym razie możesz wywołać wojnę wśród uczestników grupy. Użytkowinicy forum bardzo sprawie odpowiadają na zadawane pytania. Jeśli spodobała Ci się moja lista książek zapraszam do zapoznania się innymi moimi recenzjami.