Bywa i tak, że nie mogę skorzystać z toalety nawet przez 4-5 dni pod rząd. Czuję się wtedy strasznie, mam brzuch jak balon – nawet nie wchodzę na wagę, bo boję się tego, co mogłabym na niej zobaczyć.
Nie pamiętam już za bardzo tych czasów, kiedy poranne pójście i skorzystanie z toalety było czymś normalnym – u mnie to jakiś niebywały sukces. Wiem, że to pewnie kwestia mojego trawienia, ale bardzo bym chciała jakoś je poprawić, polepszyć, gdyby zamiast raz na kilka dni udało mi się korzystać z wc przynajmniej co dwa, już byłabym bardzo zadowolona i na pewno czułabym się znacznie lepiej.
Próbowałam już wielu różnych sposobów, łącznie z doraźnym piciem herbatki z senesu – wiem, że to nic dobrego, ale raz na jakiś czas po prostu muszę to zrobić. Macie jakieś pomysły na to, jak uporać się z tym problemem?
Bardzo chciałabym jak normalny człowiek chodzić do wc codziennie rano i czuć się lżej…Więc jeśli możecie dać mi jakieś wypróbowane, skuteczne rady – przyjmę je z największą przyjemnością. Z góry dziękuję serdecznie.