Staram się pozbywać tych okropnych włosów zwykle woskiem, ale to nie pomaga na dłuższą metę, a na laser nie bardzo mnie stać. Wiem, że to bardzo zwraca uwagę innych osób, już kilka razy w życiu zdarzyło mi się usłyszeć naprawdę niewybredne uwagi na temat mojego wyglądu i czułam się z tym po prostu fatalnie.
I jeśli mam być szczera, ta dolegliwość sprawia, że czuję się po prostu okropnie, szalenie niekobieco, trochę jak facet. Oczywiście nie ma mowy o rozebraniu się do bikini na plaży czy pójściu na basen.
Ciężko jest mi też znaleźć partnera, bo, jak możecie się domyślać, mam opory przed rozebraniem się przed drugim człowiekiem. Brałam już przeróżne leki, ale wydaje mi się, że właściwie w ogóle mi nie pomogły. Mam 31 lat, chciałabym poznać kogoś, ułożyć sobie życie, mieć rodzinę, w przyszłości dzieci.
Wydaje mi się, że to ostatni dzwonek. Ale te grube, czarne jak u faceta włosy na ciele odbierają mi całą pewność siebie, trwa to już od wielu, wielu lat. Jak mam sobie z tym poradzić, co robić? Może spróbować zebrać środki na laser? Nie potrafię siebie zaakceptować…