Bohaterka wraz z rodziną idzie na pogrzeb swojej ciotecznej babci Sadie Lancaster, która zmarła w wieku 105 lat. Staruszki nikt tak naprawdę nie znał, nie utrzymywali z nią kontaktu. Podczas ceremonii pojawia się duch młodej dziewczyny ubranej stylu lat 20. XX wieku. Okazuje się, że to duch zmarłej staruszki, który nie może odejść z tego świata dopóki nie odnajdzie swojego naszyjnika z ważką. Zmusza Larę do przerwania pogrzebu i rozpoczęcia poszukiwań. W ten sposób rozpoczyna się przygoda z zaskakującym przebiegiem wydarzeń.
W powieści Lara przeobraziła się z wystraszonej, zagubionej dziewczyny w silną kobietę. Pod wpływem Sadie przezwyciężyła swoje lęki i pokonała swoje ograniczenia.
Natomiast Sadie okazuje się być zupełnym przeciwieństwem Lary. Jest bardzo śmiała, kapryśna, bezpruderyjna i zdecydowana. Nie tylko wie, czego chce, ale również wie jak to zdobyć. Do tego Sadie jest postacią zamkniętą w sobie – szczególnie na początku nie chce mówić o swojej przeszłości i trudnych chwilach, które przeżyła.
Powieść „Miłość w stylu retro” przypomina mi trochę nieoszlifowany kamień. Żeby ją docenić trzeba przeczytać ją przeczytać do samego końca, do ostatniego słowa. Na początku irytowało mnie zachowanie Lary. Do tego stopnia, że byłam bliska rezygnacji. Mimo to wytrwałam, a książka z każdym rozdziałem coraz bardziej mnie zaskakiwała. Te tajemnice, które odkryła główna bohaterka były naprawdę świetne. Autorka napisała tę historię, prostym językiem z dużą dozą poczucia humoru, co dodatkowo umilało czytanie. Ostatecznie powieść przeczytałam z zapartym tchem.
Dane książki:
Tytuł: Miłość w stylu retro
Autor: Kinsella Sophie
Tłumacz: Słysz Magdalena
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 464
Rok wydania: 2011