Ostatnio przeglądając książkę kucharską mojej mamy napotkałam na przepis na surówkę z brukwi. No cóż pomyślałam, może warto spróbować coś nowego w naszej kuchni dla odmiany, tym bardziej że brukiew jest bogata w witaminy takie jak A, B1, B2, B5, B6, B9, B12, C, D, K i reguluje poziom jodu w organizmie. Ceniona w Norwegii, zapomniana w Polsce jest smaczna, bardzo zdrowa, zawiera wapń, cynk, miedź, magnez, żelazo, siarkę, fosfor, sód, błonnik pokarmowy, karoten, rutynę, cukry i białka, długo by wymieniać. Warto przy tym dodać, że świeża brukiew dostarcza aminokwasy i kwasy tłuszczowe, co w dobie większości wyjałowionych warzyw ma niebagatelne znaczenie dla naszego zdrowia. Mi surówka z brukwi zasmakowała, choć mój mąż stwierdził, że nie przypadła mu do gustu, no cóż trzeba samemu spróbować i ocenić.
znotatnika -
Składniki:
1 brukiew
2 łyżki posikanej zielonej pietruszki
1 duża łyżka startego chrzanu
pół szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka cukru trzcinowego
sok z połowy cytryny
sól
Sposób przygotowania:
Brukiew obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Śmietanę mieszamy z chrzanem, cukrem, dodajemy wyciśnięty sok z cytryny i dokładnie mieszamy z brukwią.
Gotową surówkę doprawiamy solą i dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Nie wiem jak Wy, ale im zimniej tym mam większą ochotę na słodkie. Wszelkie szarlotki, ciasta czekoladowe, ciastka, czekolady a nawet lody kuszą mnie niemiłosiernie. Na szczęście w takich chwilach na pomoc przychodzą zdrowe odpowiedniki tych słodkości, nie mniej pyszne :) To ciacho smakiem niczym nie odbiega od szarlotki a przy okazji jest dużo zdrowsze!