Tego dnia listonosz przyniósł babci emeryturę – nawet powiedział, że ma ona uroczą wnuczkę. Po jakichś dwóch godzinach odwiedziła ją siostra. Herbata, ciasto, standardowe spotkanie starszych pań.
W pewnej chwili siostra powiedziała do babci – Słuchaj, pożyczyłabyś mi 200 złotych? Zabrakło mi pieniędzy. Babunia, nauczona pewnie doświadczeniem, odparła, że niestety nie da rady, bo nie dostała jeszcze w tym miesiącu emerytury, więc jej portfel także świeci pustkami.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wtrąciła się do rozmowy – Babciu, przecież listonosz był u ciebie dzisiaj i przyniósł pieniądze, już nie pamiętasz?
Dzieciaki bywają szczere aż do bólu!