Że inni go nie mają - oczywiście, na pewno niektóre kobiety cierpią w tym czasie razem z nami, ale jeśli akurat wtedy wypada na przykład wizyta na basenie, wkurzamy się, że inni mogą z niego skorzystać, a my nie bardzo. Poza tym okres to czas wzmożonej złości skierowanej w stronę płci męskiej - bo oni w ogóle nie muszą się z nim męczyć!
Brak współczucia - w tym przypadku może on płynąć zarówno ze strony mężczyzn, jak i niestety kobiet. Faceci nie do końca wiedzą jak bolesny jest okres i z jakimi ograniczeniami się wiąże, więc bywa że go bagatelizują, podczas gdy kobiety myślą na zasadzie "oj, przecież ja też tak mam".
Zmuszanie do wysiłku - kobiety w trakcie okresu dzielą się na te, które są złe na cały świat i te, które są bardzo osłabione i najlepiej nie ruszałyby się z łóżka. Tymczasem są ludzie, którzy (świadomie lub nie) zmuszają nas wówczas do zwiększonego wysiłku, pobudzają do działania, na siłę chcąc z nas wykrzesać nieco energii (a przecież czasem każdy ruch boli!).
Dean Drobot @ 123rf.com
Powolność - jednocześnie wszystkie chcemy jak najszybciej uporać się z zadaniami, żeby móc spokojnie skupić się na sobie i odpocząć. Dlatego miesiączka to dla każdej kobiety czas wzmożonej niecierpliwości wobec innych!
Brak pomocy - gdy ciało boli, chcielibyśmy część obowiązków przekazać innym, albo przynajmniej oczekujemy jakiejkolwiek ich pomocy, ponieważ się po prostu źle czujemy. Brak zaangażowania przede wszystkim partnera działa na nas jak płachta na byka!
Upór - kiedy nasz rozmówca jest uparty, zawsze jest to dla nas denerwujące. Szczególnie jednak działa nam na nerwy, gdy pojawia się miesiączka i czujemy podenerwowanie i bez czyjegoś zrzędzenia oraz nieustępliwości.
Rui Santos @ 123rf.com