Kiedy zaczęły się moje zaburzenia odżywiania? Sama nie wiem, chyba miałam wtedy jakieś dwanaście, trzynaście lat. Przeszłam chyba przez wszystko, przez co można przejść – bulimia, anoreksja, ortoreksja… Na podstawie mojego życia można byłoby pewnie napisać książkę.
Obecnie jestem na etapie kompulsywnego objadania się. Za jednym posiedzeniem potrafię pochłonąć dziesięć tysięcy kalorii – 2 litry mleka, 3 czekolady, cały chleb z Nutellą, michę makaronu, kilka paczek cukierków… Potem żołądek pęka mi wręcz z bólu, czuję się okropnie, nie mogę się ruszyć.
Dopiero od trzech miesięcy chodzę na terapię. Wiem, że przede mną bardzo długa droga. Nie popełniajcie tego błędu, co ja – gdy zorientujecie się, że coś nie tak jest z Waszym sposobem odżywiania, od razu pójdźcie do specjalisty!