Bożonarodzeniowa polska kuchnia
Być może będzie to zaskakujące, ale jest to przede wszystkim kuchnia postna. Staropolskie potrawy w świątecznym wydaniu kuszą przepychem, ale jednocześnie pozbawione są mięsa. Na polskich stołach królują w tym czasie w szczególności ryby: smażone, w galarecie, w sałatkach, z dodatkiem śmietany i innych sosów, jak również na surowo. Tak było również ponad 100 lat temu, zmieniły się jedynie gatunki podawanych ryb. Nasi przodkowie spożywali głównie szczupaka, okonia oraz jesiotra, natomiast obecnie prym wiedzie karp oraz śledź. Tradycyjnie jedzono także barszcz czerwony z uszkami oraz ciasta.
Dawniej do tradycyjnych potraw świątecznych zaliczano także zupę migdałową lub z głogu, czerwoną kapustę z kotletami rybnymi, leguminę z sokiem malinowym, kisielek kartoflany i migdałowy, ryż z miodem, grzyby z chrzanem oraz półmiski ze śliwkami, miodem i grochem. Do tradycyjnego pieczywa należał piernik i miodownik. Potrawy różniły się wprawdzie w zależności od regionu kraju, ale większość Polaków przestrzegała rygorystycznych przepisów.
Potrawy spożywane były oczywiście w wigilijny wieczór, kiedy przy stole zasiadali wszyscy domownicy oraz służba i czeladnicy. Ważne było zachowanie parzystej liczby osób, chociaż zawsze zostawiano puste nakrycie, przeznaczone dla osób nieobecnych lub zmarłych. Przed kolacją dzielono się kolorowym i zdobionym opłatkiem. Jedną z najważniejszych tradycji było zapraszanie na wieczerzę wigilijną osoby samotnej.
Tradycyjny barszcz czerwony
Niby czerwony, ale jednak nie do końca. Początkowo w Boże Narodzenie spożywano zupę, która kolorem i składem zbliżona była raczej do naszego barszczu białego. Podawano ją z jajkiem. Tradycja barszczu czerwonego sięga czasów Władysława Jagiełły. Barszcz jako zupa, przygotowywany był na wywarze z warzyw i mięty. Początkowo doprawiano go zagranicznymi przyprawami korzennymi, które później zostały wyparte przez wywar z grzybów. Podawany był z uszkami lub kołdunami. W takiej formie pozostał do dzisiaj.