Jednak życie pisze bardzo różne scenariusze – kiedy miałam 19 lat, poznałam chłopaka, po trzech miesiącach znajomości okazało się, że jestem w ciąży. On zniknął z mojego życia tak szybko, jak się w nim pojawił. Na pomoc rodziców liczyć nie mogłam. Zostałam sama w ciąży, a potem z dzieckiem.
Tak, było bardzo ciężko. Zdarzały nam się miesiące, kiedy przez kilka dni z rzędu nie jadłam ciepłego obiadu, aby móc kupić mojemu synowi najskromniejszą choćby zabaweczkę. Pieniędzy z zasiłków było naprawdę mało, a potrzeby rosły.
Pewnego dnia przeczytałam gdzieś w gazecie ogłoszenie- mieli płacić trzydzieści złotych za godzinę za masowanie mężczyzn. Pomyślałam, że spróbuję. Na początku rzeczywiście usługa ograniczała się jedynie do masowania, potem jednak klienci zaczęli proponować mi coś więcej. W pierwszej chwili miałam ochotę uciec jak najdalej, było to dla mnie obrzydliwe. Z drugiej strony mam na utrzymaniu dziecko, nie chcę, żeby czegoś mu brakowało. Zapomniałam o sobie, stwierdziłam, że zrobię to dla ukochanego synka.
Mam kilku klientów tygodniowo. W końcu mogę spokojnie opłacić rachunki, kupić synowi wymarzony prezent, spłacić wszystkie raty. Nie obchodzi mnie, co myślą o tym inni, nie robię tego dla przyjemności, ale życie zmusiło mnie do dokonania pewnych wyborów… Jednak szukam pomocy, co robic?